OPIS
Czy osoba biedna i zadłużona jest równie wolna jak miliarder? Czym jest przedsiębiorczość? Cechą szczególnie uzdolnionych bądź pracowitych osób czy też raczej właściwością dobrze zorganizowanych społeczeństw? Jak powstaje wolny rynek? W wyniku spontanicznych procesów czy dzięki interwencjom państwowym?
Język neoliberalizmu ukazuje, że słowa takie jak „wolność”, „przedsiębiorczość” czy „rynek”, które odgrywają podstawową rolę w języku współczesnej polityki, mogą odsyłać do wielu różnych zjawisk i służyć do argumentowania na rzecz całkowicie odmiennych stanowisk politycznych. Niestety najczęściej tego nie zauważamy, ponieważ debata publiczna ostatnich kilkudziesięciu lat została zdominowana przez neoliberalizm, którego przedstawiciele narzucili nam swoją interpretację wspomnianych słów. Książka Język neoliberalizmu jest próbą opisania, jak w praktyce wygląda ta dominacja doktryny neoliberalnej.
„Markiewce udało się dowieść prawdziwości słynnego cytatu z Keynesa, głoszącego, że wszyscy ci praktyczni ludzie zajmujący się polityką służą jakiemuś dawno zmarłemu ekonomiście. Nawet jeśli uważają, że są w swych sądach i ocenach zupełnie niezależni”.
Fragment przedmowy Rafała Wosia, dziennikarza, autora książki To nie jest kraj dla pracowników
„Wartość książki Markiewki polega na tym, że może stać się ona istotnym punktem odniesienia zarówno dla praktycznych debat dotyczących codziennego funkcjonowania naszych mediów, polityki i społeczeństwa, jak i dla bardziej zamkniętych dyskusji eksperckich na najwyższym poziomie pojęciowej złożoności”.
Fragment recenzji wydawniczej Jana Sowy, kulturoznawcy, autora Fantomowego ciała króla