Najlepsza opowieść o narkotykach! Przeczytaj całą recenzję, wzbogaconą zdjęciami: https://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/2017/07/145-romans-o-narkotykach-twoim-sladem.html#more
Tematyka tej książki, która wydawała się dla mnie w momencie wyboru zwykłym romansem jest naprawdę zadziwiająca. Absolutnie nie spodziewałam się, że skupimy się na temacie uzależnień aż tak mocno. Nie przypominam sobie żadnej innej książki, tudzież serii, biorąc pod uwagę, że mam do przeczytania jeszcze drugi tom, która tak otwarcie skupiałaby się na tym temacie. Bądź co bądź, ale uzależniony jest jednym z głównych bohaterów! Poznajemy jego myśli, emocje, uczucia. Dokładnie odczuwamy jego silną wolę, której zaczyna brakować w momencie, gdy kończy się otępienie związane z wzięciem narkotyku. Bardzo rzeczywiście zostało to przedstawione. Mnie osobiście jego zachowanie bardzo kupiło, z łatwością w nie uwierzyłam.
Najbardziej mi się chyba podobało to, że jak akcja zaczęła nas porywać już od dziesiątej strony, tak nie wypuściła aż do ostatniej. Cały czas się coś dzieje, są zwroty akcji, które wymagają od nas odcięcia się od świata zewnętrznego. Wszędzie są tajemnice, tworzy się taki mroczny klimat, który jednak przeplata się z barwami jaśniejszymi, gdy Maxx próbuje samodzielnie radzić sobie z nałogiem. No powiem szczerze, może nie zarwałam nocki, ale obudziłam się sama z siebie o szóstej nad ranem (to jeszcze nie jest rano!) i zaczęłam czytać. W granicach dwunastej książka była skończona, a ja z wyrazem błogości na twarzy zaczęłam lekko zerkać do drugiego tomu. Niestety czeka nas tydzień rozłąki... Nie wiem, jak ja to przeżyje. *wzdycha dramatycznie* Niemniej raczej radzę mieć go w zasięgu ręki, bo jak was wciągnie tak was z pewnością wypluje na trzecim tomie, a jeszcze nie znamy daty premiery...
Podsumowując, książka jest dobrze napisana. Odzwierciedla naprawdę piękny związek, który podszyty jest prawdziwymi problemami. O nich naprawdę rzadko się mówi, a jeśli już to wydaje nam się, że to raczej odległy wątek, gdzieś z zakamarków USA lub czegoś podobnego. Okazuje się, że prawdę mówiąc, sami nie wiemy, co dokładnie może nas spotkać. Przekazuje najbardziej podstawową wiedzę, którą jednak warto posiadać. Polecam, polecam, polecam.
Autor: Wiktoria Trebuniak Data: 24.07.2017