OPIS
Monika Lechowicz-Ziółkowska Dziecko dwóch światów: córka rozpieszczonej „za sanacji” dziewczyny, co pod nosem Niemców nosiła partyzantom broń, i chłopaka okradzionego ze swej ojczyzny, „zahartowanego” na Syberii, co wracał do swej Polski, idąc szlakiem bojowym aż do samego Berlina. Jeśli przyjąć, że gdyby nie wojna, tych dwoje nigdy by się nie spotkało, dziecko to nie wzrastałoby w domu, w którym ścierały się ze sobą jakże różne wspomnienia i tęsknoty, fascynacje i uprzedzenia, lęki i obawy… Z rodzinnego domu poetka wyszła w świat bogato obdarzona, i po mieczu, i po kądzieli. Jak sama pisze: „Od ojca dostałam hart życia, szacunek do pracy, obowiązku i wielką ciekawość świata. Od matki – radość życia, wrażliwość na piękno tego świata i otwarcie na drugiego człowieka”. Z urodzenia Ślązaczka: urodziła się i pierwsze 18 lat życia spędziła w Katowicach. Tu wprawdzie bywała czasem nazywana „gorolką”, co nie miało jednak większego znaczenia… Z wyboru krakowianka: studiowała psychologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Kraków pozostał na zawsze w jej sercu – tu stawiając pierwsze kroki w dorosłość, poznała słodko-gorzki smak życia. Z zakochania Mazurka: ta szalona wodniaczka i wakacyjny ornitolog co roku ucieka nad jeziorne wody. Z ciekawości psycholog: poznała wiele twarzy człowieczeństwa. Pracowała z młodocianymi przestępcami, z niepełnosprawnymi i osieroconymi dziećmi, a także z zagubionymi w życiu dorosłymi. Przez kilkanaście lat wykładała psychologię na uniwersytecie. Aktualnie jest konsultantem w wojsku oraz biegłym sądowym. Z pasji poetka i melomanka: odkąd pamięta, opisuje wierszem świat cały. Kocha taniec i muzykę: Orffa, Corellego, Vivaldiego, Piazzolli… Ale najbardziej uwodzi ją od lat stary, dobry jazz…