OPIS
Przez dziesięciolecia wydawało się, że teza o reprezentacyjnej naturze umysłu stanowi teoretyczny fundament i spoiwo kognitywistyki. Nauki kognitywne miały „zneutralizować” filozoficzną ideę, że poznanie świata jest zapośredniczone przez wewnętrzne, umysłowe reprezentacje, a następnie wykorzystać ją w próbach dostarczenia naukowego wyjaśnienia zjawisk poznawczych. Dziś powodzenie tego typu projektu podaje się w wątpliwość. Z jednej strony coraz wyraźniej jest widoczny wśród kognitywistów brak konsensusu względem tego, co właściwie znaczy, że pewien system fizyczny – taki jak biologiczny mózg – opiera swoje działanie na wewnętrznych reprezentacjach. Z drugiej strony na popularności zyskują stanowiska antyreprezentacjonistyczne, które postulują wyrzucenie pojęcia reprezentacji z teoretycznego repozytorium nauk o poznaniu.
Celem tej książki jest wypracowanie określonych rozstrzygnięć dotyczących natury oraz roli eksplanacyjnej reprezentacji mentalnych w kognitywistyce. Autor rozwija koncepcję wyjaśniania reprezentacyjnego jako wyjaśniania za pomocą mechanizmów poznawczych wykorzystujących wewnętrzne modele-surogaty świata. Broni on tezy, że mechanizmy tego rodzaju spełniają istotną rolę w różnych rejonach współczesnej kognitywistyki, w związku z czym próby pogrzebania reprezentacjonizmu są zdecydowanie pochopne. Autor zmierza także do pokazania, że kognitywistyczne wyjaśnienia za pomocą reprezentacji zasadniczo różnią się od wyjaśnień ludzkich działań za pomocą takich „zdroworozsądkowych” stanów emocjonalnych, jak przekonania, pragnienia, oczekiwania czy intencje. Nasza tak zwana psychologia potoczna okazuje się zatem w znacznym stopniu autonomiczna względem kognitywistycznych ustaleń dotyczących wewnętrznej, mechanistycznej organizacji systemów poznawczych.