OPIS
Wbrew tytułowi książka Marcina Maksymiliana Borowskiego nie ogranicza się do interpretacji postaci ateisty w twórczości Fiodora Dostojewskiego, co uczyniłoby z niej typową rozprawę literaturoznawczą. Problematyka z zakresu wiedzy o literaturze jest tylko punktem wyjścia do próby uchwycenia fundamentów postawy światopoglądowej pisarza, mówiąc w uproszczeniu – jego wiary i niewiary, a dokładniej – pragnienia wiary (nawet walki o wiarę) i pokusy ateizmu. Nie jest to temat nowy w badaniach nad Dostojewskim i Borowski zna wcześniejsze ustalenia i hipotezy, nieraz odnosi się do nich, jednak sam idzie dalej, ale nie spekuluje, czy autor Idioty był ukrytym ateistą, lecz próbuje odkryć specyfikę jego wiary. Okazują się w tym pomocne, rzecz jasna, narzędzia wypracowane przez nowy ateizm, z tym że wydobyte za ich pomocą stwierdzenie o wierze w wiarę nie jest ostatecznym rezultatem dociekań, lecz pewnego rodzaju reflektorem, wydobywającym z mroku wiele innych, kluczowych dla Dostojewskiego i dyskursu ateistycznego kwestii, jak wiara i wola, moralność wobec/i bez Boga czy kwestia iluzji wiary dla dobra ludzkości. W zalewie literatury o Dostojewskim (często interesującej) ta książka wnosi nowe, świeże spojrzenie na pisarza.
– prof. dr hab. Franciszek Apanowicz
Książka Marcina Borowskiego należy do tych ciekawych przypadków, w których, mówiąc metaforycznie, to co jest celownikiem, a co tarczą pozostaje kwestią swobodnego wyboru czytelnika. Można ją czytać w taki sposób, że twórczość Dostojewskiego służy za lunetę, przez którą ogląda się zjawisko ateizmu i zachodzące w jego ramach przemiany. Można jednak czytać też dokładnie na odwrót i traktować koncepcję ateizmu jako środek dostępu ułatwiający zrozumienie twórczości Dostojewskiego. Nadaje to dziełu charakter niezwykle oryginalny i świadczy o unikatowym zestawie kompetencji Autora.
– dr Maciej Czeremski
Marcin Maksymilian Borowski – doktor nauk humanistycznych, filolog rosyjski, literaturoznawca, członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Dostojewskiego, pracownik Uniwersytetu Wrocławskiego.