OPIS
W dziełach, poświęconych historii handlu, głucho jest o dawnej Rzeczypospolitej Polskiej. W wielu z nich trudno doszukać się nawet wzmianki, a ci autorzy, którzy piszą o Polsce, nie wystawiają jej najlepszego świadectwa. Tak np. stary H. Scherer daje taką, bardzo znamienną syntezę znaczenia handlowego Polski: „Rola Polski w historii handlu jest zupełnie bierna. Żaden inny naród w Europie nie objawił tak mało zdolności do pośrednictwa i przemysłu. Polska nawet w czasie swojej potęgi i wielkości, gdy na południu sięgała Morza Czarnego a na północy Bałtyku, gdy w ten sposób łączyła warunki najbardziej przyjazne dla handlu, nie potrafiła wydobyć niczego z tych korzyści. Nie miała nigdy żeglugi; nie umiała wyzyskać, w interesie swego panowania, handlu morskiego Hanzy, który dostał się w jej ręce przez zdobycie Prus Zachodnich w r. 1466 i Inflant w r. 1583, a przynajmniej zdobyć sobie na Bałtyku stanowiska, równego innym państwom nadmorskim. Czym by się mogły były stać w innych rękach porty Ryga i Gdańsk, jako ujście takiej krainy, która rozciągała się za nimi! Polska była, dzięki swemu zadziwiającemu systemowi rzecznemu i różnorodności swoich bogactw naturalnych, jednym z krajów, najszczęśliwiej położonych, o ile chodzi o rozwój czynnego handlu. Ale opłakany ustrój, wojowniczy temperament, brak zamiłowania do sztuk pokoju i pracy, sprowadziły ją jako naród handlowy do roli bardzo podrzędnej”. W jaskrawym kontraście z tymi późniejszymi zapatrywaniami pozostają poglądy pisarzy z XVI i XVII wieku na znaczenie handlowe Polski dla ówczesnego świata. Wydrukowany przez J. Korzeniowskiego memoriał z r. 1583, Informatio de rebus oeconomicis Poloniae, (napisany do użytku kurii papieskiej) uwydatnia mocno doniosłość wywozu z Polski, zwłaszcza zboża i innych płodów rolnych. J. B. Benesius przytacza w r. 1603 przykłady, jak Polska parokrotnie ratowała od głodu odległe nawet kraje. G. Rzączyński w swojej Historia Naturalis Curiosa Regni Poloniae przytacza wiele zdań, które Polskę stawiają w rzędzie potęg gospodarczych. Tak np. według Horna (Orbis politicus) Polska jest Egiptem Europy; według Callimacha (w mowie do papieża Innocentego), ,,narody i ludy nie skądinąd, a z Królestwa Polskiego otrzymują uzupełnienie swojej żywności (...)”. Polskę można nazwać żywicielką ziemi – tak wyraża się Pomponius Mugerius w mowie do Pawła V. Według Colosvarinusa, „Polska potężna bronią i urodzajną glebą, ziemia do tego stopnia do wszystkich rzeczy dogodności ułożona i przystosowana, że bodaj czy można znaleźć inną bardziej błogosławioną i szczęśliwą”.