OPIS
"Czasami pisarze muszą robić dziwne rzeczy. Na przykład łazić po piwnicy z zapalniczką (sprawdzając, na ile wystarczy i co za jej pomocą można zobaczyć), studiować grzyby jadalne z atlasem w ręku lub czytać śmiertelnie nudne podręczniki do fizyki. Albo hodować szczura, żeby jak najbardziej prawdopodobnie opisać jego zwyczaje”.
W taki to sposób do domu Olgi Gromyko trafił szczur, ochrzczony imieniem Falk. Miał to być tylko jeden, jedyny, malutki szczurek, kupiony jako materiał badawczy do tworzonej właśnie powieści. A potem… Zaszczurzyło się w domu pani Olgi błyskawicznie, kiedy jedna po drugiej zaczęły w rodzinie pojawiać się ogoniaste damy. Ryska, Vesta, Fudżi… Każda z własnym, indywidualnym charakterem, obyczajami i gustami.
Na podstawie obserwacji szczurzego towarzystwa powstała następnie książeczka pt. „Szczurynki” zawierająca przezabawne anegdoty z życia zwierzątek, dramatyczne opowieści o ich przygodach w domu, na wystawach i nawet na planie filmowym(!), jak również konkretne porady praktyczne dla początkujących hodowców (aczkolwiek bez moralizatorstwa). Szczur to nie zabawka i nie mebel – szczur to osoba!
Dodatkowym atutem „Szczurynek” są prześliczne, dowcipne ilustracje wykonane przez Marinę Misiurę, dzięki czemu jest to znakomita lektura dla czytelników w każdym wieku.