OPIS
Robert Pruszczyński ("Xięgarnia") tak opisuje powieść: „Portret trumienny” Kuby Wojtaszczyka to historia wyrośnięcia z domowego ciepełka, które staje się domowym piekiełkiem. Główny bohater, Aleks, udowadnia, że pokrewieństwo to czysto umowna kategoria i w pewnym momencie rodzina to już tylko grupa obcych ludzi. Stosunek bohatera do „gwałtu na jego intymności” cechuje duża ironia i tendencja do autoanalizy, nie przynosi ona jednak nigdy rozładowanie negatywnych emocji, przeciwnie neurotyczne rozgadanie prowokuje do coraz bardziej zaawansowanych aktów agresji. Na pierwszy rzut (czytającego) oka wydaje się to zabawne, ale z czasem zaczyna budzić przerażenie. Fantastycznie opisane rodzinne piekiełko, każda z postaci jest barwna i zapadająca w pamięć". Z kolei Bartosz Żurawiecki następującymi słowami rekomenduje książkę: „‚Rodziny, nienawidzę was!’ – krzyknął kiedyś André Gide. Książka Kuby Wojtaszczyka dowodzi, że ten okrzyk wciąż jest aktualny”.