Bijąc się z myślami – kupić czy nie kupować nowego Krajewskiego popełniałam największy błąd wątpliwości. Przecież wiadomo było, że jeśli Pan Marek – to kryminał najwyższych lotów. Rozrywka na najwyższym poziomie. Emocje, jakich rzadka dostarcza literatura. Tak właśnie na mnie działają jego książki, dlatego jeśli ktoś jeszcze nie zażywał, niech niezwłocznie nadrobi zaległości.

Lubię atmosferę książek Krajewskiego, jego pewne pióro, umiejętność śmiałego przełamania tabu. Tym razem jest to tabu samobójstw, dla których z reguły nie potrafimy znaleźć racjonalnego wytłumaczenia. Sposób w jaki autor dotyka tego tematu jest wybitny. Element zaskoczenia to tutaj norma. Kto nie czyta, ten trąba!