OPIS
Legenda staje się prawdą
Największe wydarzenie literackie XXI wieku
Legendy i plotki o tym tekście krążyły od wielu lat, ale dostęp do manuskryptu miało niewielu. Teraz Kronos, prywatny dziennik Witolda Gombrowicza, w końcu trafia do szerszej publiczności!
Zapiski, sporządzane przez Gombrowicza w ciągu kilkudziesięciu lat, mają charakter bardzo prywatny, nierzadko intymny. Pisarz próbuje w nich zrekonstruować czas miniony i przyjrzeć się własnemu życiu jako chronologicznej serii zdarzeń. Powstało w ten sposób szczególne kalendarium, ukazujące całe życie artysty w jego złożoności.
Czy Kronos jest ostatnim przesłaniem? Ostatnią prowokacją genialnego pisarza? A może dowodem na zwycięstwo z Formą?
Lektura Kronosu z pewnością wpłynie na interpretację tak znanych utworów Witolda Gombrowicza jak Trans-Atlantyk, Pornografia, czy w końcu Dziennik, którego Kronos jest swoistym uzupełnieniem, a pod wieloma względami także całkowitym przeciwieństwem.
To dzieło wstrząsające, które wywoła niejedną burzę i zażartą dyskusję.
Prace nad Kronosem trwały kilka lat - od manuskryptu, przez liczne wersje próbne zapisu tekstu po obudowanie go komentarzami przyjaznymi dla czytelnika. Od początku wiedzieliśmy, z jakim wyzwaniem edytorskim przyjdzie nam się zmierzyć. Stworzyliśmy duży zespół pod kierunkiem wybitnego znawcy twórczości Gombrowicza prof. Jerzego Jarzębskiego, w stałej konsultacji z Panią Ritą Gombrowicz, która przez ten czas wielokrotnie gościła w Krakowie i pomagała w odcyfrowywaniu rękopisu. Przypisy do części argentyńskiej opracowała Klementyna Suchanow. Podczas wszystkich prac edytorskich nieocenioną pomocą byli dla nas konsultanci, m.in. Zdzisław Łapiński, Wojciech Karpiński, Henryk Markiewicz.
Dodatkową trudnością było utrzymanie prac nad taką szczególną książką w dyskrecji, spadkobierczyni, a wydawca doskonale to rozumiał – pragnęła uniknąć przyjęcia i lektury tekstu Gombrowicza na poziomie skandalu. Mamy nadzieję, że tak przygotowana edycja Kronosu pozwoli zobaczyć go w całej jego wyjątkowości, złożoności, a zarazem da satysfakcję z lektury.