Rzeczpospolita, koniec XVII wieku. Jacek Zaremba, podstarości łęczycki, przybywa do Wielkopolski na dwór starego przyjaciela. Ten prosi go o pomoc w rozwiązaniu tajemniczej sprawy.
Kto i po co zgromadził obcych sobie ludzi w majątku pana Ligęzy? Kto i po co napisał do nich dramatyczne listy? I jak, do diaska, zrobił to własną ręką Ligęzy!?
Nie potrzeba paktu z diabłem, by uknuć piekielną intrygę. Potrzeba jednego: piekielnej inteligencji. Jakiś straszliwy demiurg pociąga za sznurki. Pewni ludzie znaleźli się w śmiertelnym niebezpieczeństwie i nie mają o tym pojęcia.
Szubienicznik to awanturnicza historia z czasów Jana III Sobieskiego – wielowątkowa, z wciągającą kryminalną intrygą i barwnie opisanymi obyczajami polskiej szlachty.
Znakomita!
* * *
Ze szlacheckiej fantazji i ku pokrzepieniu serc Jacek Piekara odtwarza świat dawnej Rzeczypospolitej. Ludzki dramat, zemsta i tajemnica splatają się w gordyjski węzeł, gruby jak szubieniczne powrozy, który przeciąć może tylko ostrze szabli podstarościego Zaremby.
Jacek Komuda
Napisany błyskotliwym językiem thriller spod znaku kontusza i karabeli. Świetna znajomość realiów Polski XVII wieku. Znakomicie skonstruowane i zróżnicowane postaci. Sienkiewicz by się nie powstydził. Pasjonująca lektura. Gotowy materiał na film albo serial. Bardzo polecam.
Wiktor Zborowski
Wiktor Zborowski poleca Szubienicznika:
Jacek Piekara - jeden z najpopularniejszych polskich pisarzy. Twórca opowiadań i powieści fantastycznych. Autor kultowej sagi o Mordimerze Madderdinie oraz bestsellerowego Charakternika. Jego książki sprzedają się w kilkudziesięciotysięcznych nakładach.
Fragment:
Szlachcic spojrzał na leżącego w kałuży krwi. Zobaczył, że ten otwiera oczy i przyklęknął przy nim.
– Cóż to, panie bracie, nie spodziewałeś się mnie zobaczyć, czyż nie? – zagadnął łagodnie.
– Diabła bym się... prędzej... – ranny z trudem poruszał ustami, każde wypowiadane słowo sprawiało mu ból.
– Diabła… – powtórzył Rokicki, uśmiechnął się i wyjął zza cholewy sztylet o ostrzu wąskim niczym liść akacji Do diabła to ja cię poślę, panie bracie – obiecał ze słodyczą w głosie – ale nieprędko trafisz do piekła, wierz mi, nieprędko. Dopiero gdy uznasz, że mors tibi munus erit, i wyjawisz wszystko, co pragnę wiedzieć. A kiedy już zanurzysz się w diabelskich kotłach, to z westchnieniem ulgi, że mors clementer nareszcie wyrwała cię z moich rąk.
– Waść... waść mi daruj... – wyszeptał szlachcic, a Gideon Rokicki, słysząc tę prośbę, zacisnął usta. – Waść mi daruj... te popisy wymowy, bo Demostenesem nigdy nie zostaniesz – odetchnął z wysiłkiem, a na usta wystąpiła mu krew. Lepiej zabierz się do roboty... może wtedy przestaniesz mleć ozorem.
Rokicki parsknął wściekle, zamachnął się, lecz w ostatniej chwili powstrzymał uderzenie i tylko stuknął pięścią w klepisko obok głowy swej ofiary. Ze złością zerwał się na równe nogi.
– Bywajcie no! – zawołał.
Spojrzał na leżącego u jego stóp szlachcica, który był tak słaby, że nie mógł nawet odsunąć głowy od czubka butaRokickiego , i wykrzywił wargi w pełnym złośliwej satysfakcji uśmiechu.
– Czas rozgrzać narzędzia, panie bracie – obwieścił. – Zabawimy się... Powiadam ci, przednio się zabawimy! A ponieważ uważam, iż at vindicta bonus vita iucundius ipsa – spojrzał z namysłem na rannego – to nawet wolałbym, żebyś nie od razu zaczął mówić...
Tym razem Pan Piekara bardzo obniżył swój literacki poziom.Książka krótko mówiąc nudna i monotonna.Praktycznie zero akcji....Dopiero ostatnia strona daje jakiś cień szansy na rozwinięcie w następnym tomie.... Zobaczymy.....
Autor: KUBAData: 13.09.2013
Nudna
Nie polecam. W książce NIC się nie dzieje, bohaterowie są NIJACY i nie można się z nimi utożsamiać.
"Wciągająca akcja" jest niewciągająca i nudna. Zamiast jedzenia, picia i rozmów o polityce autor mógł umieścić PRAWDZIWĄ porywającą przygodę.
Autor: IehrjData: 04.02.2014
DOSTAWA
DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!
Realizacja dostaw poprzez:
OPINIE
Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w
polityce prywatności