Hig przeżył epidemię grypy, która wytrzebiła niemal całą ludzką populację. Nie żyje jego żona i przyjaciele, a on sam mieszka w hangarze na małym opuszczonym lotnisku wraz ze swoim psem i jedynym sąsiadem – mizantropem nie rozstającym się z bronią.
W swojej Cessnie 182 z 1956 roku Hig zabezpiecza strefę ochronną lotniska, a od czasu do czasu wymyka się w góry, by łowić ryby i udawać przed samym sobą, że wszystko jest jak dawniej. Ale kiedy w pokładowym radiu natrafia na transmisję z innego lotniska, budzi się tkwiąca w nim głęboko nadzieja, że gdzieś istnieje inne, lepsze życie, podobne do tego, które utracił. Ryzykując wszystko, Hig wyrusza na wyprawę tam, skąd nie będzie już mógł powrócić, nie tankując: kieruje się do źródła zaszumionego sygnału radiowego. To, co go czeka i z czym musi się zmierzyć, jest i lepsze, i gorsze od czegokolwiek, czego mógł się spodziewać.
Gwiazdozbiór Psa to porywająca i wzruszająca, w tym samym stopniu błyskotliwie zabawna, co przejmująco smutna opowieść o człowieku, który wiedzie życie w ziejącym pustką i przepełnionym poczuciem straty świecie; opowieść o tym, czym gotów jest zaryzykować, by wbrew wszystkiemu odzyskać kontakt z innymi, miłość i pełnię człowieczeństwa.
* * *
Dla tych, którzy myślą, że Droga Cormaca McCarthy'ego to ostatnie słowo w postapokaliptycznej beletrystyce.
(z recenzji Glena Duncana, autorapowieści Ostatni wilkołak)
Spróbuj z wrażliwością artystyczną Hemingwaya opisać świat, w którym mutacja grypy wytrzebiła ponad dziewięćdziesiąt dziewięć procent populacji. Dodaj do tego mężczyznę ze złamanym sercem, wędką, kilkoma strzelbami i małym samolotem. Nie zapomnij o psie! A teraz wyobraź sobie, że ów mężczyzna pielęgnuje w sobie więcej nadziei, niż podpowiada rozsądek, karmiony obrazami wyniszczonego i pozbawionego przyszłości świata. Więcej wiary. Więcej apetytu na miłość. Właśnie to dał nam w swojej przepięknie napisanej powieści Peter Heller.
(z recenzji Scotta Smitha, autora książek Prosty plan i Ruiny)