„Partials” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Dana Wellsa i, cóż, nie narzekam. Książka jest ciekawa i wciągająca, szczególnie ostatnie sto stron pełne jest niepokojącej i zaskakującej akcji. Na największą pochwałę zasługuje jednak pomysł – interesujący, oryginalny i nieco wstrząsający, a nade wszystko dający wiele możliwości, które autor bez skrępowania wykorzystuje. Bardzo podobało mi się to, iż Wells potrafi zbudować napięcie i przemycić tajemnice w taki sposób, by nie zmęczyć czytelnika, a także to, że wątek romantyczny odsunął na dalszy plan – zbyt wiele jest powieści, w których związek bohaterów przytłacza akcję – tu tak się rzecz jasna nie dzieje, ponieważ poszczególne elementy historii są odpowiednio wyważone i dawkowane. „Partials” są pierwszym tomem cyklu i czuję, iż to dopiero druga część pokaże w pełni, na co stać autora. Myślę, że spokojnie może przebić pierwszą część – w każdym razie zakończenie „Częściowców” wskazuje, że będzie się działo. Polecam.