OPIS
Piąty tom kryminalny z lubelskim policjantem! Zagadkowa śmierć ważnego świadka, seria brutalnych zabójstw, półświatek, podziemie i ubecy… Zygmunt Maciejewski, komisarz przedwojennej policji siedzi w więzieniu i jest rozpracowywany przez okrutnego ubeka. Wprawdzie major Grabarz nie zdołał skłonić Zygi do kolaboracji, lecz wie, że dopnie swego. Maciejewski, policjant oddany swojej pracy i lojalny wobec prześladowanych kolegów po fachu, zgadza się pomóc nawet ubekowi, gdy ten – zupełnie nieoczekiwanie – żąda, by Zyga zapobiegł… mającemu wybuchnąć pogromowi w Lublinie. Jeśli Maciejewski odmówi, życie jego byłego podkomendnego zawiśnie na włosku, o co Grabarz już się postara. Komisarz wychodzi na wolność i trafia w środek powojennego zamętu i chaosu. Lublin już nie jest miastem, w którym Zyga znał każdy zaułek i każdą melinę. Dawny gmach gestapo zajmuje NKWD, nową władzę trudno odróżnić od bandytów, a ludzki strach i zniechęcenie łatwo przeradzają się w agresję. Mimo wszelkich trudności Zyga rozpoczyna nietypowe dochodzenie, rozpoznaje grunt i trafia na trop szmalcowników i delatorów, którzy w czasie wojny wydawali Żydów. Przy okazji rozwikłuje zagadkę seryjnych morderstw, od kilku tygodni spędzającą sen z powiek milicji, i – co najważniejsze – stara się odzyskać utraconą rodzinę. Czy te wszystkie sprawy nie przerosną zagubionego w powojennym świecie sanacyjnego policjanta? Z recenzji kryminałów Marcina Wrońskiego: Wroński pisze wartko, soczystym językiem. Kryminalne intrygi podlane są smakowitym, gęstym historycznym sosem. Sprawia, że czytelnik z wypiekami na twarzy zagłębia się w misternie splecioną intrygę i wędruje przez lubelskie zakamarki. Teraz trzeba czekać na kolejny tom, by dowiedzieć się, co Zyga Maciejewski będzie robił w powojennym Lublinie. Beata Zatońska, tvp.info […] przez ostatnie pół roku wgryzał się [Wroński] w detale konstrukcyjne samolotów i szczegółową historię Lubelskiej Wytwórni Samolotów. Wszystko po to, by najnowsza odsłona cyklu o komisarzu Maciejewskim zyskała atrakcyjne tło. Paweł Franczak, „Kurier Lubelski”