OPIS
Młody chiński intelektualista napisał traktat O pięknie. Teoretyczne rozważania przerodziły się w swobodną ekspresję piękna, ono zaś - w symbol wolności. I tak oto piękno stało się polityczne.
Esej powstał w 1957 roku, w okresie złagodzonej cenzury. Ta krótkotrwała odwilż była jednak pozorna. Szybko okazało się, że służyła tylko „wywabieniu węża z kryjówki”. Nieduży tekst wystarczył, by jego autora uznać za ""prawicowy element” i skazać na zesłanie do prawdziwego piekła - obozu pracy na pustyni Gobi. Gao znalazł się tam razem z byłymi kontrrewolucjonistami, obecnymi kontrrewolucjonistami, kobieciarzami, złodziejaszkami, chuliganami i niepokornymi siejącymi zamęt. Wszystkich Partia reedukowała poprzez pracę. Nieodłącznym elementem reedukacji był głód, mordercza praca, odarcie z woli i godności: słynny aktor kradł koledze kawałek chleba, wielki muzyk bezwstydnie żebrał o jedzenie, a uczony, który miał na koncie dwa zagraniczne doktoraty, bił się z innymi, żeby wyskrobać kadź po zupie. Upokarzanie siebie i innych, donosicielstwo, zobojętnienie stały się codziennością, jedyną siłą napędową była myśl o podłym posiłku.
Wspomnienia Gao Ertai to opis działania machiny terroru i dyktatury - którym ulegają wszyscy bez względu na pochodzenie, wykształcenie i zawód, przed którymi uciec można tylko w bezwzględne posłuszeństwo i całkowitą podległość, których nie sposób pojąć ani wytłumaczyć. To także wstrząsające źródło do najnowszej historii Państwa Środka, o którym ciągle tak mało wiemy."