OPIS
Kolejny tom opowiadań przedwojennych Stefana Wiecheckiego czyli popularnego, słynnego, najbardziej warszawskiego z warszawskich pisarzy - Wiecha. Niniejszy tom obejmuje opowiadania opublikowane pierwotnie w latach 1945-49. I jak zwykle u Wiecha skrzą się humorem, a dobroduszny i zjadliwy humor Wiecha pasuje wszak też i do naszej rzeczywistości. Wiech nigdy nie podlizywał się głupcom ani mieszczuchom, jak przed wojną tak i po wojnie. Nie znał konformizmu ani grzeczności w stosunku do władz. Wszystkim pokazywał ostry pazur. I jak zawsze u Wiecha ten nadzwyczajny język, język warszawskiej ulicy lat tuż powojennych. A o jakości tej literatury niech świadczą opinie choćby Stefana Kisielewskiego Kisiela, wielbiciela prozy Wiecha, Antoniego Słonimskiego, który twierdził iż “Woli ksiązkę, która ma niepoważne zamierzenia i poważne osiągnięcia”, zaś maria Pawlikowska Jasnorzewska pisał “Wiech to gentleman, szalenie docipny, nigdy jadowity, często wzruszający...”