OPIS
Z ostrza noża, na krawędź żelaza
Ostry gość. Wciąż na krawędzi. Jego droga usłana jest trupami prześladowców. Z jednej strony zabójczo skuteczny, z drugiej - po ludzku słaby. Ocali życie w starciu z bandą zakapiorów, a da się sprzedać płatnej kochance. Z twarzą poharataną bliznami. Ze zranioną duszą. Strącony na dno przez własnego ojca. Ścigany przez jego zbirów. Zabijaka z przymusu. Najemnik z konieczności.
Nazywa się Koniasz. A imię jego znaczy wędrowiec, który za wszelką cenę usiłuje zataić swoją tożsamość. Poznaliście go w dwutomowej powieści Na ostrzu noża. To trzecia odsłona jego dziejów.
Tuła się po świecie, w którym napisy na wielu miejscach mapy informują, że tam już tylko lwy.... Póki co, niezwyciężony.
* * *
Jest to fantasy o tyle nietypowe, że nie uświadczymy tu elfów ani innych krasnoludów (o inteligentnych sępach czy kotach nie wspominając), a magia występuje w ilości śladowej. Bardziej niż typowe pseudośredniowiecze, realia przypominają Dziki Zachód - podobnie jak tam, i tu ludzie muszą potrafić zatroszczyć się o siebie albo mieć naprawdę twardy tyłek. W przypadku Koniasza obowiązuje oczywiście jedno i drugie.
Wojciech Misiurka, Fahrenheit
Żamboch posiadł dar prawie równy szeherazadowemu. Ponad trzysta stron nabitej w soczyste treści książki jest dopiero przedsmakiem uczty. Ile pojedynków, tyle możliwych scenariuszy, determinowanych przez grubość stali i technikę przeciwnika, no i szczęście. Szczęście, które póki co, uśmiecha się do renesansowego włóczykija, rzucając kamienie pod nogi przeciwników.
Norma - Elektra, Gildia