OPIS
Przez całe życie starała się być sobą, nikogo nie naśladowała, nie była marną kopią innej osoby.
Każdy gest, każde słowo było wpisane w jej życie. Życie pełne wewnętrznego niepokoju, lęku i skrytych marzeń. Wiedziała jednak, że wszystko, co robi, zależy od niej.
To ona nakreślała kontury swoich dni, to ona wytyczała granicę przyzwoitości. Wyjątkowa szczerość i bezpośredniość nie zjednywały jej ludzi. Ona bulwersowała. Była to jej naturalna cecha. Miała ją wypisaną na twarzy. Jej wyraz zdradzał myśli, które kłębiły się w umyśle, szukając swego ujścia w literaturze.
Ich kształt był widoczny w kolejnych dniach jej życia.
I choć słońce dogasało, ona nadal czuła jego promienie.
I choć deszcz przestawał padać, ona nadal czuła jego delikatność.
I choć akt miłości się kończył, ona nadal czuła pożądanie.
Była PRAWDZIWA.