Trzeba zmartwychwstać, żeby stracić życie. Trzeba zawisnąć na krzyżu, żeby zrozumieć. Trzeba zabić, żeby prorokować.
Lipiec 1845. Paryż. Wszechobecne błoto tężeje w pomarszczony dywan. Nieregularny rytm kroków przechodniów, końskich kopyt i kół powozów wzbija w powietrze chmury pyłu. Zmieszany z gęstymi wyziewami paryskich kominów wciska się w oczy i zmienia miasto w jego własne widmo.
Nad ranem 2 lipca w dół Rue Mouffetard zbiega poprzecinana pasami płomieni ludzka sylwetka. Żywa pochodnia. Emigrant Adam Podhorecki strzela jej w głowę, by skrócić męki. Staje się tym samym pierwszym podejrzanym, ale też wspólnikiem mordercy. Żeby uwolnić się od oskarżenia - i widm własnej przeszłości - będzie musiał rozwiązać zagadkę serii potwornych morderstw. Dochodzi do nich w środowisku polskich emigrantów. Jedną z kolejnych ofiar ma być Mickiewicz. Kto stoi za zamachem na jego życie? Prorok Towiański? Moskiewska ambasada? Bracia zmartwychwstańcy? Francuska policja? Fałszywe złoto? Syfilis? Co ma wspólnego z morderstwami tajemniczy klub haszyszystów? Jak głęboko sięga tajemnica morderstw?
Jul - polski kryminał romantyczny i wielka wojna z mesjanizmem.
* * *
Kultura samotnych mężczyzn, jaką była wielka emigracja rodaków we Francji, pod klawiaturą Pawła Goźlińskiego staje się krwawą fantasmagorią. Z listów, pamiętników, dokumentów, anegdot, zmyśleń, przeczuć i szatańskich, erudycyjnych igraszek powstał żywy i groźny świat trzech wieszczów, ich idei i ich i wyobrażeń, który powala znajomością epoki romantycznej. Polski romantyzm jest dla Goźlińskiego swoistą literaturą wyczerpania a zarazem wiecznego powrotu, na kształt bytowania upiorów. Szulernie, katakumby, zaułki, przebrania i maski każą nam myśleć nad istotą zbrodni jako sednem istnienia powieści jako gatunku.
Kazimiera Szczuka
W tej doskonale napisanej powieści kryminalnej retro polska Wielka Emigracja na czele z naszymi największymi wieszczami odsłania swe mroczne oblicz. Intryga trzyma w napięciu i nadużywane często stwierdzenie, że przez lekturę książki zarwało się noc, akurat w tym przypadku jest głęboko prawdziwe. Dla koneserów i smakoszy literatury dodatkowo mnóstwo zabawnych gier i aluzji. A wszystko to nie służy tylko rozrywce. Świetna robota!
Jarosław Klejnocki
"Paryż, zbrodnia, towiańczycy. Oto kryminał historyczny co się zowie. Książka jak karty przy stoliku do pokera. Nie sposób odłożyć".