OPIS
W pierwszym rzucie postanowił użyć 320 kosynierów, którzy prawdopodobnie już kiedyś służyli w wojsku. Po gwałtownej i paraliżującej nawale ognia artylerii polskiej na pozycje Rosjan Naczelnik podjechał na koniu do ukrytych za pagórkami kosynierów. Stanął przed ich frontem z dobytym pałaszem i skazując w kierunku baterii rosyjskich, zawołał, " Zabrać mi chłopcy te armaty! Bóg i Ojczyzna" Naprzód wiara! Na ten rozkaz - wspomina uczestnik bitwy Wojciech Mączyński - wieśniacy ci pędzą na nieprzyjaciela i to tak gwałtownie, że zaledwie armaty rosyjskie były w stanie dwa tylko kartaczami wyzionąć na ich ognie, a już je zdobyli".
Bitwa pod Racławicami, obok bitwy pod Grunwaldem, należy do najbardziej rozsławionych zwycięskich batalii Polaków, choć jak oceniał sam Kościuszko, była to raczej "żywa potyczka". Jej rozgłos związany jest niewątpliwie z faktem, że w okresie 123 lat niewoli Polacy chętnie krzepili swego ducha narodowego spektakularnym zwycięstwem nad najbardziej znienawidzonym zaborcą, które było wprawdzie osiągnięte improwizowanym i słabo uzbrojonym wojskiem, ogarniętym jednak patriotycznym zapałem i wolą zwycięstwa.
Racławice stały się szczególnie modne w okresie Młodej Polski, kiedy to podkreślano, że w czasie powstania kościuszkowskiego szlachta, chłopi i mieszczanie zespolili się w jeden naród, który złożył swe wielkie ofiary na ołtarzu niepodległości ojczyzny. Bohaterami narodowymi okrzyknięto wówczas Tadeusza Kościuszkę, Bartosza Głowackiego i Jana Kilińskiego.