OPIS
To, że satyra jest wypróbowaną bronią polityczną, nie trzeba nikogo przekonywać. W przypadku okupacyjnej Polski, ranga słowa, tego satyrycznego właśnie, awansowała do roli obrońcy ogólnonarodowych wartości. Pod tym względem humor warszawskiej ulicy, czy inteligenckiego salonu, jest wyjątkowy. To nie tylko anonimowe pieśni, kuplety, często stylizowane na znane powszechnie bajki czy ballady, ale to cały rynek podziemnej prasy, mnóstwo tytułów, w których królował nie tylko słowny, ale i rysunkowy dowcip. Bogactwo gatunków, od wiersza po fraszkę czy prozę satyryczną.W tym wyborze prezentujemy tylko część dorobku pisarskiego tamtej epoki. Możemy się przy okazji pośmiać, choć w tych trudnych czasach było przecież nie do śmiechu. Ale to on, śmiech,nie tylko że bronił przed okupantem wolności naszego ducha, ale dzięki też i niemu przeżyliśmy.