OPIS
Virginia Woolf nie przygotowała do druku żadnego z tekstów w niniejszym zbiorze. Pisane były jako list-wspomnienie dla siostrzeńca, Juliana Bella, jako szkic mający kiedyś posłużyć do napisania autobiografii i jako rodzaj nieformainego odczytu dla koła przyjaciół zbierających się od czasu do czasu pod nazwą Klub Wspomnień. Jej siostrzeniec i pierwszy biograf Quentin Bell podkreśla, że w tym, co pisała dla Klubu Wspomnień i w listach jest naj bliższa swemu sposobowi mówienia i opowiadania. Służąca z Monk's House wspominała, że pani Woolf godzinami mówiła do siebie, leżąc w wannie, powtarzała zdania, wsłuchiwała się w nie. Robiła to także chodząc po wzgórzach w Sussex, swoim ukochanym miejscu na ziemi. Szła, pisząc w myślach, mówiąc do siebie i gestylrolując. Rondo starego kapelusza przysłaniało jej twarz, rozpięty sweter powiewał. 'laką zapamiętały ją okoliczne dzieci - wśród nich Dirk Bogarde, który to potem opisał. Szła, wsłuchując się w wypowiadane głośno zdania i odmierzając krokami rytm swojej prozy.