W "Najntisach" przedewszystkim liczy się treść. Treść będąca wynikiem przeżyć i doświadczeń życiowych autora. Oczywiście wszyscy mamy takie czy inne przeżycia i doświadczenia, ale czy wszyscy wyciągamy z nich wnioski? Widać, że autor ma coś do powiedzenia i jednocześnie potrafi pieknie to zilustrować. Polecam!

Osobisty zbiór refleksji robi wrażenie, a w dobie "kiedyś to było" i biorąc pod uwagę, że autorem jest mężczyzna generacji X, jest to szczególnie ciekawe. Szkoda, że lektura tak szybko się kończy.

Wiązałem z tą historią pewną nadzieję, bo wpisuje się w doświadczenie formacyjne pokolenia, do którego należę. Nostalgiczna podróż do lat młodości górnej i durnej początkowo przyciąga uwagę, ale potem następuje rozczarowanie. Przesłanie jest tendencyjne i powierzchowne; przeczytawszy poczułem lekki zawód.