Ile egz jest z podpisami?

Pewnie tyle ile się będzie dało sprzedać, jak zrezygnowano z deklarowanego numerowania tego "limitowanego" wydania... Ludzie po prostu zostali nabici w butelkę, będąc przekonanym, że dostaną jeden z 250 egzemplarzy.

Żądać dodatkowe 300 zł za malutki podpis i w dodatku ołówkiem ?!!!! To bandytyzm. Ktoś tu poszedł po bandzie z myślą „przecież wielbiciele tego autora i tak zapłacą.” Nie tego się spodziewałem. Mam ochotę zwrócić ten produkt. I chyba tak zrobię.

Dostalem swoj egzemplarz. Super ze wzialem wiekszy format, doskonale skany z oryginalow na ktorych widac ogrom pracy autora. To jedyne takie wydanie w Europie! Mysle ze kazdy fan GR powinien miec je w swoich zbiorach.

Wolałbym zapłacić za autograf Panu Rosińskiemu niż pośrednikowi ale jest to jakaś opcja

Po raz pierwszy w życiu widzę takie wydanie komiksu. Ogromny format a w środku setki oryginalnych plansz, na których widać nawet lekkie kontury ołówka. Kolory chyba jak w oryginale (widziałem na wystawie) a nie przejaskrawione jak z innych wydań. Dzięki temu zbiorowi raz jeszcze poczułem się jaki podczas wystawy, mogąc oglądać i być wśród prac, które mam w zasięgu ręki. Ten tytuł i to opracowanie powinny dostać jakąś nagrodę. Polecam.

Osoby które je wystawiły na pewno nie czytały i nie miały nawet w ręku tego wydania. Jest to obowiązkowy tytuł nie tylko dla fanów Rosińskiego, a to w jakiej edycji jest to podane, sprawia że rysownika oraz jego dzieła odkrywa się na nowo. Zakup obowiązkowy. Nie żałuję żadnej złotówki.

Na crowdfundingu obiecywano ekskluzywność wydania z numeracją do 250 egzemplarzy. Kiedy okazało się, że jest szansa doić fanów Grzegorza Rosińskiego bez ograniczeń, zrezygnowano z numeracji? Album wydany w większym nakładzie jest znacznie tańszy. Cena 599 zł pozostaje bez zmian. Mam nadzieję, że mistrz Rosiński nie weźmie udziału w tym przekręcie. Choć mam wrażenie, że nie zorientuje się, kiedy podsuną mu kolejną setkę grafik do podpisu ... :-(

Tylko dla turbofanów twórczości Rosińskiego. Niestety brak numeracji tego turbo drogiego wydania, no i miałem nadzieję, że podpis będzie w samym komiksie, a nie na osobnej kartce. Gdyby ta kartka, która w 80% jest pusta miała jeszcze jakiś skromny rysunek autora, a nie tylko mały podpisik w prawym dolnym rogu to cena 600 zł byłaby dla mnie spoko.

Polecam i to właśnie powiększoną wersję. Warta każdej złotówki.

Wydanie świetne, ilość materiałów w środku powala.Dla mnie najlepsze sąniepublikowane szkice najdłuzszej podróży i te plansze z ekspedycji.

Lepiej kupić Monografię, gdzie jest większość publikowanych tu rzeczy i dokupić grafikę z podpisem Rosińskiego za max 20 euro na Ebay. 300 PLN zostanie w kieszeni a i satysfakcja większa.

To wydanie to arcydzieło. Oryginalne plansze w tym formacie wyglądają jak z wystawy. Ciesze die, że wybrałem większy format. Warto i to nie tylko dla Fanów Rosińskiego.

Dawno nie widziałem tak dobrego tytułu. Ostatnie opracowanie przy którym miałem taką radość z lektury to Polski Komiks Adama Ruska. Ale od początku. Album zawiera historie science-fiction Grzegorza Rosińskiego. Sam pomysł zasługuje na pochwałę, ponieważ wielu komiksom należało się wznowienie. I tutaj ogromne zaskoczenia na plus. Dostałem nie tylko wznowienie , ale i dziesiątki niepublikowanych plansz. A to wszystko w postaci skanów oryginałów. Dlatego polecam bez zająknięcia.

Pierwsze zaskoczenie jak wziąłem do ręki to format - duży i nieporęczny, myślę że kiepsko będzie czytać. Ale tutaj po kilkunastu stronach zmieniłem zdanie. Te szczegóły te wszystkie zmiany a nawet poprawki widoczne korektorem. To prawdziwy smak tego wydania. A w środku już tylko lepiej, tylu niepublikowanych rzeczy Rosińskiego nie widziałem nigdy. Wart każdego grosza.

Zajrzyjcie na stronę na facebooku ŚwiatThorgala, gdzie macie kilkadziesiąt recenzji i opinii na temat albumu. Żadna nie jest negatywna. Zobaczycie dlaczego warto go kupić , bo także uważam ten tytuł za jeden z najlepszych wydanych w tym roku i w ogóle za jedno z najlepszych zestawień komiksów.

Normalnie nie piszę opinii, ale cała ta dyskusja naokoło tego tytułu jest dziwna. Pozycja fajnie, że się ukazała, ale nie wszystko zostało zrobione tak jak obiecywał Polishcomicart. I to nie z powodu czynników zewnętrznych, jak przy reedycji "zły książę". Tylko z powodu własnych, niejasnych dla fanów, decyzji. Wiadomo, że nikt nie będzie charytatywnie wydawać komiksów czy książek. Ale to jak doi fanów to wydawnictwo i jak pokrętnie się tłumaczy (lub w ogóle się nie odnosi do tematu), zaczyna być niesmaczne. Marketingowo na pewno duża wtopa. Pozycja ok, ale zdecydowanie za droga. Zarówno jedna jak i druga pozycja. Za całokształt tylko dwie gwiazdki. Choć podejrzewam, że zaraz się pojawią z 2-3 recenzje pięciogwiazdkowe. Przypadek?

A czemu mamy patrzeć tylko na pozytywne recenzje? Nie lubię teorii spiskowych ale jak ktoś już zauważył na każdy komentarz który nie jest pochlebny zaraz pojawia się jakiś inny odsyłający do pozytywnych recenzji. Oczywiście może tak być większości się ten tytuł podoba ale teksty o tym że to jest najlepszy komiks roku brzmią bardziej jak kampania reklamowa kogoś komu zależy żeby ludzie tak myśleli. Dla mnie ta pozycja nie jest jakaś wybitna - jest ok ale niczego nie urywa. Zdecydowanie stosunek cena / jakoś wypada negatywnie. Jak dla mnie jeśli jesteś psychofanem Rosińskiego to spokojnie dodaj 2 gwiazdki do oceny (choć i tak to jest prawie 600zł) ale dla pozostałych to raczej bym się zastanowił nad zakupem.

Komiks wart polecenia w każdym jego aspekcie. Dlatego dziwią mnie jakieś personalne podjazdy, celowo próbujące obniżyć mu ocenę. Chyba kogoś bolą cztery litery, że kolejny raz wydawnictwo mimo nagonki trafiło w dziesiątkę. Tak trzymać.

Z dumą mogę napisać, że jestem jednym z zadowolonych posiadaczy niniejszego wydania. Osobna kwestia to złośliwe opinie płaskoziemców komiksowych doszukujących gdzie się tylko da spisków. Ale takich klientów zostawmy z ich problemami odnośnie postrzegania rzeczywistości. Mamy do czynienia z edytorskim majstersztykiem, podobnie jak z innymi wydaniami od PCA. Prawdziwi fani Rosińskiego nie będą rozczarowani. Koneserzy komiksu docenią edytorski kunszt tego wyjątkowego wydania. Po prostu kawał porządnej roboty, którą należy zwyczajnie po ludzku docenić. Kupujcie póki jest dostępne, by później nie narzekać, że straciliście szansę na posiadanie komiksowej perełki. Pozdrawiam!

Myślałem żeby kupić, ale rezygnacja z numeracji odbiera jakąkolwiek ekskluzywność temu produktowi. Dodatkowo ktoś napisał wcześniej ze autograf jest na karteczce a nie w albumie! W związku z czym cena za album jest conajmniej trzykrotnie przesadzona!

Parafrazując słowa pewnego Pana, napiszę, że komiks wspaniały, tylko odbiorcy *****. Chciaż z drugiej strony nie powinno mnie to dziwić. Jak tylko pojawia się nowy album od Polish Comic Art, to sekcja komentarzy staje się areną prymitywnych ataków. Nie ma komiksów - źle. Są komiksy - źle. Ludzie, o co wam tak naprawdę chodzi? Nie stać was, nie macie wiedzy o sztuce komiksowej - zajmijcie się czymś innym i nie psujcie wrażeń pasjonatów tematu. Tyle

Jaki trzeba mieć tupet żeby w swoim komentarzu zabraniać innym wypowiadać swoje odczucia? BTW. Twoja recenzja komiksu w ogóle nie dotknęła tematu albumu. Ja przeczytałem. Fajny, otoczka wokół wydania już mniej. A samemu wydawcy to już w ogóle daleko do ideału.

Oczywiście że wypowiadać się mogą tylko osoby którym album się podoba. Osoby którym się nie podoba nie powinny się wypowiadać bo nie mogą mieć racji bo rację mają Ci którym się podoba.. -- Generalnie album ok ale nie za taką cenę na pewno. A jeśli ktoś pisze że to komiks roku to chyba w życiu nic innego nie czytał tylko Thorgale

Ta uważałem zaraz po przeczytaniu i tak samo uważam teraz, a poza Thorgalami czytam kilkanaście nowych tytułów miesięcznie. Zaskakują mnie tak niskie oceny, gdzie ludzi wpisują że wydanie fajne ale drogie. Dlatego właśnie powstały dwie wersje, ale niektórych nigdy nie zadowolisz.

daj spokój. ta tańsza wersja to też jednak troszkę droga. poza tym jest chyba niekompletna? bo w większej poza tymi czarnobiałymi znajdują się dwie historie więcej? Mimo, że w tańszej wersji napisane jest że zawierają wszystkie znalezione materiały? tak, że tego...

Za kilkadziesiąt stron więcej i "odcisk palca" rysownika śpiewacie sobie prawie 400 zł więcej od "podstawowego" wydania? Chyba rzeczywiście warto ;)

Trzymałeś w ręku to wydanie? Warte każdego grosza. Format pokazujący oryginalne plansze, gdzie widać wszystkie kreski ołówkiem oraz poprawki, dodatkowe strony w tuszu, sposób wydania…. Polecam bo warto.

Wolę wydać 600 zł na fajniejsze pozycje

To niezwykle, że nie mogę wystawić temu wydawnictwu pozytywne oceny za świetny komiks, bo po chwili robi się nagonką tych samych osób, puszących dokładnie w tym samym tonie, zajadle atakujących wszystkie działania tego wydawcy. To powili staje się żałosne, bo widać tutaj celowe działanie tych samych osób. A tytuł znakomity, poleciłem wcześniej i nie zmienię zdania.

Podoba mi się zawsze jak pojawiają się głosy krytykujące osoby które mają zarzuty do publikacji, zawartości, jakości albo do wydawcy. Nie wolno! To taka genialna publikacja, że niemożliwym jest żeby ktoś był niezadowolony!! Negatywne komentarze to tylko zazdrośni konkurenci na rynku albo biedaki których nie stać na tak zacną pozycję!!!Prawda jest taka, że publikacja nie do końca jest taka jak obiecał wydawca. Cena też jest ewidentnie zawyżona, szczególnie tego droższego wydania. Rezygnacja z numeracji wydania ekskluzywnego z daleka śmierdzi manipulacją. Tak się poprostu nie robi. Była umowa z wydawcą. On zmienił zdanie. Ludzie zorientowali się po zakupie, że wersja ekskluzywna wcale taka ekskluzywna nie jest. A tłumaczenie tego tym, że ludzie chcieli mieć takie same numery jak w ekskluzywnych thorgalach, czy szniklu jest tak głupie, że aż nie chce się tego komentować. Na fb PCA odpisuje tylko komu chce, zostawiając niewygodne dla siebie wątki w ogóle nie dotknięte, nie wiem, czy nie kasuje też komentarzy. Komunikacja z fanami mizerna, skupiona tylko na hypowaniu przed wydaniem albumu. Dzisiaj jak wszedłem na fb to na posta z 26.09 z zapytaniem o to jak podobała się zawartość to tylko jedna osoba odpisała. Na innych fanpage'ach widać przynajmniej żywe dyskusje. Moim zdaniem social media służą im tylko do pompowania hype'u odnośnie drogich publikacji i próbę robienia z siebie mesjasza rynku komiksowego. Marketingowo bardzo słabiutko. Jeżeli przed wydaniem pieniędzy pojawiają się co chwila posty, a po wydaniu praktycznie cisza w eterze to wiadomo o co chodzi. To jest chyba najbardziej nastawione na maksymalizację zysku wydawnictwo na rynku z tego co obserwuję rynek od kilku lat. Ale, żeby nie było, to nie ma nic złego w chęci zarobienia pieniędzy, każdy musi jeść. Ale jeżeli jednocześnie nie szanuje się klienta to potem wychodzi niezadowolenie konsumenta. 4 gwiazdki za publikacje, minus dwie za dziwne ruchy wydawcy.

Jestem po lekturze tego wydania i jako fan komiksu uważam, że zdecydowanie warto. Przede wszystkim format, na którym plansze wyglądają jakbym trzymał je w ręku. Super, że margines jest niewielki. Ilość rzeczy jakich nigdy wcześniej nie widziałem. Było kilka miniaturek w monografii, ale niepełne. I na samym końcu to że dodano skany oryginalnych plansz w kolorze oraz czarni i bieli.

To najlepsze wydanie jakie widziałem a widziałem wszystkie komiksy polskich rysowników. I zagranicznych też.

Z tą ceną to chyba ktoś upadł na głowę. Całą tytusopedię można za to kupić a stron jest o wiele więcej. Widać, że ktoś chce zarobić na nazwisku. Szkoda. Duuuuuuuuuży niesmak.

Niestety brak numeracji oraz autograf na osobnej kartce skutecznie mnie zniechęcił. Idę sobie kupić 20 innych komiksów. Wielki plus za mega format, niestety nigdy go nie zobaczę :P