Fabuła komiksu przenosi nas do pewnego miasteczka ulokowanego pośrodku gęstego pradawnego lasu. Jego mieszkańcami są dzieci, które nigdy się nie starzeją i nie dotyczy ich upływ czasu. Wszystko to dzięki znajdującemu się tam alchemicznemu kamieniowi. Pewnego dnia rzeczywistość ta ulega znaczącej zmianie, a wszystko przez pewną złodziejkę, która rozbija kamień i kradnie jeden z jego odłamków. Czwórka wybranych dzieciaków nie ma wyjścia, musi wyruszyć w nieznany sobie świat, aby odzyskać skradziony fragment. Jeśli im się to nie uda to wioskę i jego mieszkańców czeka zagłada. Scenarzysta Tristan Roulot stawia tu od samego początku na dosyć prostą historię opartą na sprawdzonych przygodowych schematach. Nie ma więc co od scenariusza oczekiwać nadmiernej złożoności czy głębi. Nie należy tego jednak traktować jako wady tytułu. Wręcz przeciwnie prosta przygodowa otoczka ma w sobie pewien urok, który potrafi zaciekawić i zaangażować czytelnika (zwłaszcza tego młodszego). Duża w tym zasługa dynamicznej narracji, która stopniowo odkrywa tajemnice świata przedstawionego, pozostawiając odpowiednio wiele miejsca na wartką akcję. Do plusów albumu zaliczyć należy tu również ciekawych młodych bohaterów. Są oni różnorodni i charakteryzują się odrębnymi osobowościami. Każdy z nich wnosi coś unikalnego do zespołu, co sprawia, że relacje między nimi są dynamiczne i pełne humoru. Czytelnik ma szansę obserwować, jak radzą sobie oni z pojawiającymi się problemami, co jeszcze mocniej cementuje ich przyjaźń. ...