Polubiłem Friday! Polubiłem tę bohaterkę z charakterem i nieprzepracowaną przeszłością, która wraca do rodzinnego domu i od razu znajduje się w środku kryminalnego śledztwa. Miasteczko, w którym spędziła lata młode nie jest tak spokojne, jak się wydaje na pierwszy rzut oka i trudno zrozumieć, gdzie kończy się młodzieńcza wyobraźnia, a zaczyna rzeczywistość. A biorąc pod uwagę, że jest to Nowa Anglia, to nie brakuje starożytnych ksiąg i okultystycznego zacięcia. Jest to komiks bardzo nietypowy jak na Eda Brubakera, mistrza gatunku kryminalnego, ale jak sam mówi, od młodości marzył o napisaniu ody dla nastoletnich detektywów. Autor serwuje czytelnikom samoświadomą grę z tropami i kliszami, zagadką z pozoru prostą, ale opowiedzianą w niegłupi sposób. A wszystko to z szczególną starannością i dbałością o szczegóły, abyśmy jako „detektywi” mogli łączyć kropki, zgadywać i zanurzać się w tym śledztwie. Jest tu nuta sardonicznego humoru, nie brakuje romansu (smutny to wątek i cieszy, że scenarzysta nie poszedł na łatwiznę), ale przede wszystkim jest ogrom serducha do popkultury, którą Brubaker się pięknie bawi. Deformuje ją, przeinacza, bezczelnie podkrada znane motywy, ale to wszystko daje mnóstwo frajdy. No, ale jak to bywa w tego typu seriach, na końcu otrzymujemy bombowy cliffhanger, który tylko podsyca apetyt na ciąg dalszy, a że twórca to utalentowany, który jeszcze mnie nigdy nie rozczarował w swych autorskich projektach, to wierzę, że i tym razem dowali do pieca w kontynuacji. Sztuka Marcosa Martina sprawdza się tu bardzo dobrze, podobnie jak kolory Muntsy Vicente. Jest tu jedna psychodeliczna scena, która z pewnością nie byłaby tak dobra bez odpowiedniej kolorystyki! Wprawdzie nie jest to może mój ulubiony typ rysunku, ale uroku odmówić mu nie można.

Trochę mi zeszło zanim zabrałem się za przeczytanie lektury,teraz pytam czemu tak późno i kiedy część trzecia!? Ponieważ za drugą, wezmę się już za parę chwil i podejrzewam, że pochłonę równie szybko,jak część pierwszą. Brawo dla wydawnictwa Nagle!comics,że wydali to na naszym rynku!!! Brubaker to jednak gość a rysunki pasują tu idealnie!!!