Kolejny po "Zagubionych dziewczętach" i "Mroku w różu" komiks, który można nazwać erotycznym, a jednak jest przede wszystkim bardzo dobry. Stworzony przez autora, który wie, tak dla odmiany, że dobry komiks erotyczny musi być przede wszystkim dobrym komiksem obyczajowym. I zdaje sobie sprawę, że przez ludzką seksualność można powiedzieć o człowieku coś, czego nie da się opowiedzieć inaczej i nie traci tej szansy przez durnoty w stylu mąż siedzi w salonie i ogląda mecz, a w tym czasie sąsiad obraca w kuchni jego cycatą małżonkę. No jakie to podniecające, przezabawne i lekkie. O ile oczywiście czyjaś seksualność oraz inteligencja emocjonalna pozostała na poziomie pietnastolatka. Na szczęście to nie ten przypadek, więc polecam. Ale dorosłym, a nie dzieciom, które wypisują w komentarzach seks przez x i momenty w cudzysłowie. Oni raczej nie zrozumieją.

Świetny, w stylu Kosinskiego i Bukowskiego