Ufff...i to jeszcze w takim formacie!!!! Dzięki Lain

....jak dla mnie ta okładka najlepsza. Ktoś wie po ile było sztuk każdej z wersji.?

Cały nakład to 800 sztuk, do tej pory limitki były wydawane 2 x po 200 sztuk, tyle że wcześniejsze nakłady wynosiły 750 sztuk

To nie jest normalne. Aby brak było możliwości zakupu komiksu który nie miał jeszcze premiery. Komiks 5 gwiazdek.

Zdecydowanie nie jest normalne. Najpierw wyścig szczurów 19 stycznia, teraz opóźnienie wydania o prawie dwa tygodnie, na 18 marca (póki co). Nakład na poziomie kraju o ludności Mauritiusa (nie uwłaczając), a dla wydawcy nie istnieją pojęcia dodruk czy wznowienie, jeszcze sobie śmieszkuje z klientów, żeby sobie sami wydawali komiksy jak chcą większe nakłady. Komiksowi daję na wyrost pięć gwiazdek bo liczę na poziom co najmniej Wiki, gildia też dostawy zapewnia na piątkę. Lain ze swoim podejściem do rynku zasługuje na 0 gwiazdek a nawet na ujemne. Żenada i psucie rynku komiksowego w kraju.

Dołączam się do komentarzy przedmówców. Klient powinien mieć okazję przeczytania recenzji komiksu, a praktyka preorderów z szybkim wykupieniem małego nakładu powoduję, że kupuje zwyczajnie kota w worku. Osobiście znam komiks od dawna i nie byłem nim zainteresowany w polskiej wersji. Na upartego można byłoby zakupić, jako fan gatunku dla chociażby unikalnych wizji świata i dobrej kreski. Niemniej nie lubię uczestniczyć w wyścigu szczurów. Sama fabuła tutaj jest znów taka co najwyżej poprawna, prosta. Gdyby nie kreska komiks ocenił bym niżej. Ale jest w porządku. Rozpisywać się nie będę bo i tak komiksu nie ma już w sprzedaży, a Ci co kupili to już sami sobie przeczytają i wyrobią własną opinię.

Jeden ze słabszych tworów duetu Mills/Ledroit. Gdzie temu do zarąbistego "Requiem: Vampire Knight"? Graficznie bardzo dobrze - ale tylko tyle. Przeczytałem raz i raczej na tym się skończy.

Dałem wcześniej na wyrost pięć gwiazdek, ale po otrzymaniu i przeczytaniu muszę się zgodzić z przedmówcami - fabularnie takie sobie, znane wątki z różnych dzieł fantastyki wrzucone do jednego gara: i ok, jeżeli się umie z tego zrobić nową jakość. W "Wice" Day to potrafił. W "Sha" Mills nie bardzo. A i kreska Ledroita IMO gorsza niż w "Wice" (w końcu komiks sporo starszy).

to, że jeszcze przed premierą są nie kupienia w sklepie, to jeszcze nie oznacza, że od razu trzeba się rzucać na komiksy studia lain. Sha jest tego najlepszym przykładem.