OPIS
Wydany specjalnie z okazji tegorocznych Walentynek drugi album Kupidyna dostarcza czytelnikom kolejnej porcji humoru sytuacyjnego. Biedny Kupidyn nie tylko haruje ciągle jak wół, to jeszcze zmuszany jest do robienia rzeczy wykraczających poza zakres jego zawodowych kompetencji. Oprócz rutynowych odstrzałów, razem z innymi aniołkami (amorkami?) musi reperować w kosmosie rakietę, bo znajdujący się na jej pokładzie (nie ukrywajmy - w beznadziejnej sytuacji) powinni zapukać do bramy św. Piotra dopiero za kilka lat. A w papierach musi być przecież porządek. Trzeciego albumu z tej serii należy spodziewać się za rok na następne Walentynki.