Nigdy nie krytykowałem cen komiksow, robię to 1 raz teraz, 1zl za 1 stronę czerni i bieli???? Ki grzyb.

Ceny gazu idą w kosmos a co za tym idzie papieru. Jak kiedyś mawiał znienawidzony przez wszystkich Korwin-Mikke - rynek to system naczyń połączonych i jedna rzecz wpływa na drugą i wiele innych. Teraz widzimy, że to prawda. Dodatkowo Chińczycy od lat wykupują celulozę. To się musiało tak skończyć. Zresztą te wszystkie maszyny i taśmy produkcyjne z których robi się papier jak i same drukarnie to wszystko jest zasilane na prąd. Komiksy to rarytas. Zobaczymy co rodzice powiedzą jak trzeba będzie dzieciom kupić książki i zeszyty. Wracając z offtopu - komiksem jestem zainteresowany i najpewniej kupię, ale poczekam jeszcze na opinie innych.

wreszcie cos dobrego od jodorowskiego. cena bardzo wysoka, wow

Cena zdecydowanie za wysoka a tłumaczenie ceną gazu, ropy czy turbulencjami raczej nie przekona nikogo. Raczej będzie zalegać i można poczekać na promocje. Jedna gwiazdka ale nie jest to ocena komiksu a odlotu wydawcy.

jeśli chodzi o cenę, wbrew temu co się może wielu niezorientowanym (co naturalne) wydawać. Niski nakład przy zwykłym wydaniu i bardzo mocno limitowana (do 250 egz.) pełna dodatków edycja specjalna , licencja Moebiusa i wzrost cen druku o ponad 200 procent w ciągu kilku miesięcy ( o dwieście procent czyli mniej więcej trzykrotnie), powodują, że cena tego komiksu pierwotnie planowana wzrosła jednak mimo wysiłków wydawcy nie o 100 czy 200 procent a kilkanaście procent... Takie czasy. A będzie jeszcze drożej co widać po kolejnych zapowiedzianych podwyżkach cen składowych druku (papier, energia, koszty pracy, koszty transportu, pakowania, materiałów dodatkowych). Zdajemy sobie sprawę, że oznacza to mniejszy popyt, z tego samego powodu musimy obniżać i tak już niskie nakłady, co oczywiście jeszcze bardziej podwyższa ceny druku egzemplarza. Po prostu komiks i książka staje się dobrem luksusowym nad czym ubolewamy, sami bowiem jesteśmy czytelnikami i kolekcjonerami. Dziękujemy jednocześnie tym Szalonym i Szaleńcom (znad Wisły i Odry nie z Sacre...) którzy nasze i innych wydawnictw komiksy kupują zamiast kawy, ciastka i biletu do kina...

w obu wydaniach.

Zastanawiam się skąd u Jodorowskiego taka obsesja na punkcie katolików i kościoła katolickiego. Jako Żyd powinien zająć się judaizmem, rabinami. Czymś zrozumiałym byłaby okładka przedstawiająca roznegliżowaną kobietę z piersiami na wierzchu i gwiazdą dawida lub menorą wiszącą między nimi. Mnie jako katolikowi, chrześcijaninowi pozostaje wybaczyć antykatolikowi Jodorowskiemu i ze spuszczoną głową uprawiać dialog chrześcijańsko żydowski. Do cenzora Gildii: mój wpis dotyczy treści komiksów Jodorowskiego i tej okładki.

Czy 250 egzemplarzy to mocno limitowana? Problemem ekskluzywych wydań limitowanych aktualnie jest ich "limit", takowych edycji wychodzi tak dużo, że ma się wrażenie, że polowa nakładu to limitowana edycja specjalna, wiec ich ekskluzywność czy ograniczona podaż to tylko chwyt marketingowy, ktory sprawia, że się wcale po te limitki sięgać nie chce.

Te śmieszne tłumaczenia to nawet ciężko komentować. Mam tylko pytanie: nie ma już chociaż literówek?? Czy dalej na odpierdziel??

Komiks wciąga tak, że trudno się od niego oderwać. Klimaty mesjanistyczno-filozoficzne w połączeniu z elementami komiksu obyczajowego, akcji i humoru. Jeżeli komuś się podobał komiks Kaznodzieja to może spróbować tego tytułu.

Ladne wydanie, oprawa, złocenia, wkładka, papier sztywny, Cena droga, ale w limitowanej okładce to tylko tu można dostać i w innych sklepach juz ze zwykła (fatalną okładką) droższą od tej limitowanej. Co do fabuły i 3 częsci to ostatnia najsłabsza, bardzo ładna róznorodność barw. Dla tych co lubią stylistykę Jodorovsky'ego i nie dla osób pruderyjnych.

Komiks mocno średni, z fabułą na odwal się, jak to u Jodorovsky'ego. Ale rysunki dobre. A do poprzednika, któremu tak bardzo leżą na sercu rabini, nie pierwszy raz zresztą - jeśli już tak Cię ekscytują wielkie piersi z gwiazdą Dawida pomiędzy nimi, to ja nie oceniam, ale weź może odpal sobie na jakims PornHubie to, co lubisz, zamiast się tu wywnętrzać ze swoją seksualnością i obsesjami. To nie jest na to miejsce. Albo idź na terapię, jeśli się tego wstydzisz, chociaż nie polecam. Obsesje erotyczne często łącza się z religijnymi, nie ma co się tym przejmować, o ile nie chodzi o proboszcza i ministrantów. Nie musisz się leczyć moim zdaniem. Tylko proszę, żebyś się może nie obnażał w komentarzach, jak zboczeniec w parku. To niesmaczne.