OPIS
Czy wyobrażaliście sobie kiedyś jak wyglądałoby peleryniarstwo w tym prawdziwie polskim wydaniu,
czyli odarte ze sztucznego patosu, przyprószone dużą dawką satyry i umieszczone gdzieś w
podradomskiej wsi? Nie? No to już nie musicie, wystarczy, że przeczytacie mojego najnowszego zina -
"Poloverse"!
Dlaczego zatrudniony na śmieciówce Piotr Parkowski ugryzł pająka podczas trzepania bezpłatnych
nadgodzin na trzeciej zmianie w biedaszybie? Jak to możliwe, że pan Grzegorz z Januszexu chodzi
ciągle przemęczony, pomimo niedawnej wizyty w sanatorium w Ciechocinku, na którą zbierał przez
ostatnie 5 lat? Jakim sposobem pani Krysia z kadr dźwignęła jedną ręką całą zgrzewkę polo cockty na
ostatniej imprezie zakładowej? Odpowiedzi na te pytania na pewno nie dostarczy lektura "Poloverse".
Ale i tak będzie zajebiście!