Sięgnąłem po ten komiks zachęcony zamieszczonymi przykładowymi planszami (wielkie wyrazy uznania dla Gildii za pomysł pokazywania przykładowych stron z komiksów - bardzo ułatwia to podejmowanie decyzji odnośnie zakupu pozycji), chociaż nie jestem szczególnym fanem literatury kryminalnej czy sensacyjnej (aczkolwiek lubię książki o stworach nocy: wilkołakach, wampirach, strzygach, itp. - a te pojawiają się na kartach tej pozycji). To był doskonały krok! Świetnie poprowadzona intryga rozwija się w szybkim tempie z zeszytu na zeszyt. Interesująca wizja "dzieci nocy", przyczyn ich degeneracji i ciekawa próba przywrócenia ich świetności. Detektyw-twardziel zwalczający potwory - postać bardzo rzetelna, pokazany bez zbędnego patosu, z ludzkimi ułomnościami, ale nieugięty i wytrwały; pomagający mu strzygonie (zwłaszcza jeden; interesująca wizja jednego z "gatunków" nieumarłych - pokojowo nastawieni do ludzi i dla nich nieszkodliwi, bo nie mający "doczesnych" pragnień) i policjantka (postać niemalże klasyczna w książkach czy filmach o pracy policji, ale, podobnie jak główny bohater, rzetelna). Bardzo sprawnie prowadzona narracja odkrywa kolejne etapy zagadki. No i grafika!!! Operowanie kolorami i plamą - mistrzowskie!!! Tu po prostu na własnej skórze i w dziurkach nosa czuje się ponure i smrodliwe podziemia i kanały, bryzgającą krew, tryskające flaki. Włosy na karku się jeżą, gdy nagle w drzwiach lub w mrokach pomieszczeń pojawiają się wampiry czy wilkołaki. Mimika postaci doskonale oddaje emocje. Barwy budują nastrój w sposób wręcz niesamowity. Rozrywka w najlepszym wydaniu!