Opowieść o złotym zegarku, który wędruje od jednego właściciela, do następnego, jako pretekst do ukazania trwającej niemal 200 lat historii Dzikiego Zachodu. Każdy epizod ilustrowany przez innego, zasłużonego dla westernu, rysownika. Warto sięgnąć po ten album.

Znakomici rysownicy zatem różne style, a co najważniejsze fabuła wszystkich historii zazębia się naprawdę ciekawie. Do tego opowieści są przejmujące, los nie oszczędza również kobiet i dzieci. Scenarzysta widać nie lubi południowców, bo to im przypisuje spaloną ziemię, gdy faktycznie zaczęli tak robić ci z Północy i Grant. Dziwne też, że kobieta koniokrad chce, by syn był dobrym człowiekiem, czyli jakim w odniesieniu do jej życia? Zgrzyty zależne od wydawcy dwa. Arikarowie przez chwilę są Arikanami, a w historii The girls and the doc nafciarz przecież dziewcząt nie spalił, więc o co cho? Niektóre historie czytać można po kilka razy, tak świetnie prezentuje się kreska i narracja. Wygrywa malarskie Dwa słowa i oraz ostre i detaliczne Znałem Dzikiego Billa, a i tak każda ze zbioru warta przeczytania.