Po pierwszym doskonałym cyklu, nagle zrobili z tego jakąś mieszankę dziwnych legend, czarodziejów, mitów, magii i innych kretynizmów. Nie miało to za grosz klimatu. Cała ta opowieść o Afryce była właściwie bezcelowa i niepotrzebna i strasznie naciągana, ale przede wszystkim nużąca. Zniszczyła obie bohaterki do tego stopnia, że ich los stał mi się obojętny, nie są to osoby, z którymi jakkolwiek mógłbym się utożsamić. Chyba najbardziej się śmiałem z zoofilii, wszystko to przestało mieć jakikolwiek sens i spójność z poprzednimi wydarzeniami. Właściwie przestało utrzymywać dobry ton oraz klimat kryminału i przeszłości głównej bohaterki, która powoli odkrywa sekrety swojej babki i jej rodziny, by dotrzeć do skarbu, w jakiś koszmarny kicz o szamanach, przepowiedniach, poprawnością polityczną (a jakże, oczywiście wszędzie podkreślano głupotę białych i ich niezrozumieniu Afryki, blablabla, żałosne się to powoli robi, wszędzie to samo, a najlepsze, że kreują białych na rasistów a w komiksie to czarni cały czas: "won z naszej ziemi, dla białych nie ma tu miejsca!"). Po tym cyklu Jade, która z niewiadomego powodu na powrót stała się Dżinnem i denerwuje mnie jej niezrozumiały, totalny brak zainteresowania losem męża i Mirandy zanim przestało jej "bić serce", oraz Kim Nelson, która daje się prowadzić za rączkę, byle "fabuła" szła naprzód - obie postaci przestały mnie interesować a ich los stał mi się obojętny. Większych rozczarowujących bzdur nie czytałem. Ich motywacje nie mają sensu, nie wiemy po co robią X, by zdobyć Z, by zdobyć Y i tak w kółko. Nic nie miało sensu, za każdym razem jak bohater/ka potrzebował/a czegoś, to nagle zjawiało się coś/ktoś, by mu/jej pomóc, a historia o plemionach i ich konfliktach była nużąca, żadnych zaskakujących elementów, wątków, nic! Urywane wątki, bezsensowne wstawki. Jak można było z tak dobrego komiksu zrobić takie szambo? Poziom spadł poniżej dna, a rysunki samej Afryki i dżungli totalnie odwalone na pałę, poza obecnością czarnych nie da się w ogóle wychwycić, że to się dzieje w Afryce. Nie polecam.

Polecam - dobre/ bardzo dobre rysunki i dobra fabuła Jak można dać jedną gwiazdkę!?

Przepięknie narysowany album,zresztą jak wszystkie z tej serii. Miralles jest rewelacyjna. Szczerze polecam.