Niestety, nie zdążymy dostarczyć tego produktu przed Świętami

Koniec lipca.

OSZCZĘDZASZ 5,90 ZŁ

okładka

Koniec lipca.

10% taniej
Inpost Paczkomaty 24/712,99 zł
Kurier Inpost12,99 zł
Kurier FedEx13,99 zł
Odbiór osobisty0 zł

Przy płatności za pobraniem do ceny wysyłki należy doliczyć5,00 zł

Wysyłka zagraniczna

Dostępność: 2-3 dni robocze

OPIS

Mała podmiejska miejscowość. Lipiec się kończy, przeleciała już połowa lata.
 
Dwunastoletni Alek, wysłany przez matkę na wakacje do domu babci, stara się znaleźć sobie jakieś zajęcie, by zabić nudę, ale także by odpędzić dręczącą myśl: „On tutaj jest. Tuż obok. Wystarczy przejść przez łąkę…".
 
Zaraz zacznie się sierpień. Jeszcze tylko piątek, sobota i niedziela, i już nic nie będzie takie samo.

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Koniec lipca
  • Format:165x225 mm
  • Liczba stron:128
  • Oprawa:miękka ze skrzydełkami
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788366128477
  • Data wydania:2 październik 2020
  • Numer katalogowy:441521

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

ZOBACZ PRZYKŁADOWE PLANSZE

przykładowa plansza
przykładowa plansza
przykładowa plansza

RECENZJEjak działają recenzje?

Wspomnienie lata

Koniec lipca to na pierwszy rzut oka niepozornie wyglądający komiks. Prosta okładka, równie prosta z opisu treść… Otwieram go, zaglądam do środka, widzę tak samo proste, kolorowe ilustracje, całkiem przyjemne dla oka i – co okaże się potem – dobrze pasujące także do treści. Zaczynam czytać i jest mniej więcej tak, jak się spodziewałem – treść jest życiowa, nieskomplikowana. Taka zwyczajna, trochę gorzka, trochę sentymentalna, czasem przełamana humorem. I nagle zaczynam się wciągać. Zaczynam zastanawiać się, myśleć i po wszystkim jestem usatysfakcjonowany, bo dzieło Marii Rostockiej, choć ma swoje minusy, to bardzo dobry rodzimy komiks, któremu warto poświęcić nieco uwagi.

Autor: Michał Lipka Data: 17.10.2020
Sztuka?

Koniec Lipca to jedna z niedawnych nowości wydawnictwa Kultura Gniewu, będąca autorskim projektem Marii Rostockiej. Artystki zajmującej się między innymi zagadnieniem narracji w sztukach plastycznych, tworzeniem obrazów, komiksów czy opowieści obrazkowych. Wszystko to ma dość duże przełożenie na jej nowe dzieło, o którym na pewno nie można napisać, że jest „banalne”. Głównym bohaterem komiksu jest dwunastoletni Alek, który spędza wakacje w domu babci. Piękna pogoda, odpoczynek od trosk szkoły, wesołe zabawy z psem. Wszystko to sprawia, że mogłoby się wydawać, że jedyną troską chłopaka jest nuda, którą okazjonalnie przygrywają rozmowy z innymi dzieciakami z sąsiedztwa. Pod wierzchnią warstwą „sielanki” autorka skryła jednako wiele poważniejszą treść. Dziecko jest bowiem mimowolnym świadkiem coraz liczniejszych kłótni jego babci i matki (która samotnie go wychowuje). Obie kobiety na każdym możliwym kroku skacząc sobie do gardeł, nie mogąc kompletnie dojść do porozumienia. Nieliczone dąsy, wyciąganie dawnych rodzinnych brudów, wypominanie sobie niezaleczonych urazów z przeszłości. Wszystko to ma wpływ na nastolatka, który próbuje odnaleźć się w tej sytuacji, jednocześnie nie „wybierając” jednoznacznie żadnej ze stron. Na trzecim planie tego wszystkiego, przebija się jeszcze sprawa jego biologicznego ojca, który jest bliżej niż można przypuszczać. Całość tej „niebanalnej” historii ukazana jest przez pryzmat „banalności” dnia codziennego. Na kolejnych stornach albumu można naleźć bowiem cały szereg zwyczajnych czynności jak: pieczenia ciasta, oglądanie telewizji, zabawy z psem, wycieczki rowerowe, ploteczki z sąsiadką, wyprawę do okolicznego sklepu, wędrówki po lesie czy spotkania z rówieśnikami. Trywialność tych scen mocno koliduje z rodzinnymi problemami, co doskonale pokazuje złożoność „życia”, które zawsze usłane jest różnymi problemami. Wszystko to brzmi dość poważnie i może urastać do rangi niebywale przemyślanego rodzimego komiksu obyczajowego. Pod wieloma względami tak właśnie jest. Niestety, ale pojawia się tutaj również kilka momentów (o niczym), gdzie fabuła niepotrzebnie próbuje wykreować swoją „przeciętność” do rangi wielkiej sztuki (jest to jednak odczucie mocno subiektywne). Dość nietuzinkowo prezentuje się oprawa graficzna albumu, która najdelikatniej pisząc, nie każdego zachwyci. Artystka stawiana tutaj na technikę malarską, która ma nadać jej autorskiemu projektowi dużej dawki „poetyckości”. Jak to bywa w przypadku sztuki, nie można jej jednoznacznie oceniać, gdyż każdy odbiorca będzie miał zupełnie inny gust. Mnie osobiście rysunki do siebie kompletnie nie przekonały i nie jestem pewien czy ich specyficzny styl ma tak duży wpływ na odbiór samej historii (taki mam wrażenie był cel artystki). Koniec Lipca to komiks będący może nie tyle niszowym, ile przeznaczonym dla wyselekcjonowanej grupy odbiorców. Jest to studium psychologii i psychiatrii klinicznej (o czym pisze zresztą sama autorka na skrzydełku okładki). Małe na swój sposób ciekawe dzieło, głównie powinno zaciekawić miłośników tytułów z pogranicza obyczajowości, które swoją stylistyką, formą i treścią zaliczają się do grona szeroko pojętej „sztuki”.

Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 28.10.2020
Wielkie rozczarowanie

Niestety, jestem maniaczką jeśli chodzi o wizualne aspekty komiksów i ta pozycja niestety ale mnie zupełnie nie przekonała. Historia jeszcze się jakoś broni ale już sama forma nie. Poczynając od kadrowania, kończąc na samych rysunkach, a właściwie malunkach, jest to w wielu miejscach po prostu nie przemyślane i słabe. Niestety nie polecam.

Autor: Karola N Data: 06.11.2020
T R A G E D I A !

Chciałem zobaczyć jak wygląda najlepszy polski komiks i niestety jestem załamany. Jeżeli to mają być najlepsze rysunki, a pozostałe polskie komiksy mają gorsze rysunki od tego tu komiksu to mogę tylko powiedzieć że polski komiks się stacza.

Autor: Yarpen Data: 18.11.2020
Całkiem spoko

Nie jest źle. Komiks porusza ważne problemy m.in samotność dziecka, zagubienie dorosłych, totalną nieumiejętność rozmowy, wyobcowanie, bunt itd. Rysunki to tutaj kwestia dyskusyjna, nie spodobają się każdemu. Dla mnie ok, dobra kolorystyka, dość ascetyczne plansze pasują tutaj moim zdaniem dobrze. Całkiem spoko.

Autor: mateusz frąckowiak Data: 02.12.2020
stracone dzieciństwo

Yarpen, po prostu to nie jest komiks dla Ciebie, spodziewałeś się pewnie czegoś klasycznego, a tu obyczajowe okruchy życia. Ogólnie nie ma co się tak oburzać. Dla mnie komiks spoko, może ilustracjom miejscami brakuje trochę wyrazu w przedstawieniu mimiki, ale może i tak miało być.

Autor: kers Data: 03.12.2020
Koszmar

Nie wiem kto ocenia artystyczność tego komiksu, ale on według mnie jest wybitnie brzydki i słaby wizualnie. Wielkie dymki na tekst, nudne kadrowanie, zupełnie nie siedzi to kompozycyjnie, ale w końcu skórzane obrazy też można nazwać sztuką. Nie umiem wniknąć w tą artystyczność chociaż poprzedni komiks Marii miał parę fajnych kadrów.

Autor: magister sztuki Data: 18.12.2020
Środek wakacji ważnym etapem w życiu

"Marta Rostocka swój komiks buduje wokół relacji rodzinnych, z których wyłania się obraz konfliktów międzypokoleniowych, gdzie to ci najmłodsi są obwiniani za czyny, które popełnili ich rodzice i dziadkowie. Na kolejnych stronach stworzonego przez nią komiksu widzimy jednak, iż pomimo wielu różnych różnic w poglądach, z czasem udaje się, oczywiście nie bez odpowiedniego wysiłku poprawić relacje rodzinne. Obserwujemy również fakt, że niektórych błędów, jakie popełniono w przeszłości, wcale nie tak łatwo jest również uniknąć obecnie. " - fragment mojej recenzji dla bloga Comixxy

Autor: Łukasz Świniarski Data: 19.12.2020
"To chyba koniec lata ... Jak koniec świata, a mój wygląda właśnie tak..."

Niespodziewany zwycięzca MFKiG 2020 za najlepszy polski komiks. Kameralna, malarsko uchwycona historia o niewykorzystanych życiowych szansach, braku umiejętności komunikacji, codzienności pełnej szarości... i nadziei na lepsze jutro. Fajnie uchwycony podmiejski/wiejski klimat wakacji u babci (choć tutejsza babcia, daleka jest od ogólnego wizerunku babci), włóczenie się, jazda na rowerze... w czasach młodości właśnie tak spędzałem koniec lipca :). Ciekawy album, ale zdobyte trofeum mam, wrażenie bardziej mu szkodzi, niż przynosi korzyści. Osobiście uważam, że w 2020r. "Niezwyciężony" mógł zostać tylko jeden ;)

Autor: Darth Wyszu  Data: 25.01.2021
Trochę o niczym

Zaczyna się "nigdzie szczególnie" kończy też na niczym.. Dosyć ciekawe malowidła, widać pędzel i "czuć" teksturę i farbę. Klimat lata i nudy daje się odczuć. Ale w sumie i niczym...

Autor: Lukasz Data: 23.05.2024

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher