Niestety, nie zdążymy dostarczyć tego produktu przed Świętami

Lucky Luke - 20 - Billy Kid.

OSZCZĘDZASZ 7,59 ZŁ

okładka

Lucky Luke - 20 - Billy Kid.

30% taniej
Inpost Paczkomaty 24/712,99 zł
Kurier Inpost12,99 zł
Kurier FedEx13,99 zł
Odbiór osobisty0 zł

Przy płatności za pobraniem do ceny wysyłki należy doliczyć5,00 zł

Wysyłka zagraniczna

Dostępność: 1 dzień roboczy

OPIS

Tym razem Lucky Luke staje oko w oko z... chłopcem. Jednak to nie byle jakie dziecko, tylko Billy Kid, jeden z najsławniejszych rewolwerowców Dzikiego Zachodu! Na jego widok drży całe miasteczko. Samotny Kowboj będzie musiał rozstrzygnąć, czy to tylko źle wychowany dzieciak, czy prawdziwy przestępca. Ale czy można traktować poważnie kogoś, kto zasypia, słuchając bajek, je tylko czerwone karmelki i pije kakao? 
 
Serię „Lucky Luke” wymyślił znakomity francuski scenarzysta i rysownik Morris, który później zaprosił do współpracy sławnego pisarza René Goscinny’ego. Po śmierci obu ojców Samotnego Kowboja scenariusze i rysunki kolejnych odcinków cyklu są tworzone przez licznych kontynuatorów. 

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Lucky Luke (#20)
  • Format:216x285 mm
  • Liczba stron:48
  • Oprawa:miękka
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788328198227
  • Data wydania:12 listopad 2020
  • Numer katalogowy:440194

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

RECENZJEjak działają recenzje?

Billy dzieciak

Kolejny klasyk od Morrisa i Gościnnego w serii o LL. Świetny humor i klasyczne rysunki.

Autor: Dominik K.II Data: 20.11.2020
KID BILLY KID

„Lucky Luke” to taka seria, do której chce się wracać. Niby czytelnik już to wszystko zna, niby wie czym się skończy, niby każdy kolejny tom to po prostu jeszcze jedna wariacja na tematy każdemu już znane, ale co z tego, skoro zawsze zabawa jest przednia i czytelnik ma tylko ochotę na więcej. I taką przednią zabawę oferuje też „Billy Kid”, najnowszy na polskim rynku, klasyczny album serii napisany przez nieśmiertelnego René Goscinnego.

Autor: Michał Lipka Data: 25.11.2020
Westernowa rozrywka

Morris i Goscinny widząc nazwiska tych twórców, większości miłośników komiksów automatycznie kojarzy się seria Lucky Luke. Przygody dzielnego kowboja szybszego niż jego własny cień zyskały ogromną popularność zarówno pośród małych, jak i dużych czytelników spragnionych prostej, ale przyjemnej komiksowej rozrywki. Dokładnie właśnie to można znaleźć w albumie Lucky Luke: Billy Kid, który ukazał się na naszym rynku nakładem wydawnictwa Egmont. Lucky Luke miał nieprzyjemność napotkania na swojej drodze całej masy przeróżnych przestępców, którzy lubili terroryzować niewinnych ludzi. Nigdy jednak nie przypuszczał, że przyjdzie mu się zmierzyć z przeciwnikiem, który posługuje się rewolwerem równie sprawnie, jak on sam. Na dodatek jego oponent to nie taki zwykły przestępca, to sam Billy Kid, postrach szeryfów i Dzikiego Zachodu i jednocześnie …. dziecko. Luke będzie zmuszony zdecydować, czy chłopak całkowicie zszedł na drogę „zła”, czy może brakuje mu tylko odpowiednich wzorców i bezstresowe wychowanie nie zdało w jego przypadku zadania. Jedno jest pewne, rozwiązanie tej sprawy będzie wymagać od kowboja naprawdę sporych umiejętności. René Goscinny swego czasu przyznał, że tworząc kolejne scenariusze serii, starał się on opierać na prawdziwych wydarzeniach z Dzikiego Zachodu, jeśli było to tylko możliwe. Dzięki temu w cyklu LL pojawiło się wiele znanych postaci, które stały się częścią historii USA. Tak też jest i w tym przypadku, kiedy to oponentem kowboja jest sam Billy Kid (legendarny przestępca znany na całym Dzikim Zachodzie). Oczywiście nie należy traktować komiksu jako dzieła historycznego, całość jest skonstruowana w taki sposób, aby w pierwszej kolejności zapewnić czytelnikowi rozrywkę, dopiero potem ewentualnie zaciekawić go poruszonym tematem. Zresztą nie ma co ukrywać, że większość potencjalnych odbiorców (szczególnie z Europy) nie oczekuje po tytule wysokiej jakości edukacyjnej, a sporej dawki humoru, westernowego klimatu i dobrej „akcji”. Wszystko to ma zapewnić czytelnikowi (niezależnie od wieku) odpowiednią dawkę komiksowego relaksu. Pod tym względem dwudziesty album serii prezentuje się naprawdę znakomicie i jego lektura na pewno nie będzie czasem straconym. Jeśli chodzi o oprawę graficzną, to jest tona bardzo klasyczna i mocno charakterystyczna dla stylu Morrisa. Można byłoby uznać, że artysta jest monotematyczny w swoich pracach, jednak jeśli coś się sprawdza i doskonale oddaje „westernowy” klimat to po co to na siłę zmieniać. Kolejne plansze utrzymane w prostym cartoonowym stylu, są urokliwe i świetnie dopasowują się do treści scenariuszowych Goscinnego. Rysunki są takie jak powinny i nic więcej w tej kwestii nie trzeba dodawać. Lucky Luke: Billy Kid to kolejna porcja krótkiej, miłej i mocno rozrywkowej komiksowej lektury, która z pewnością zadowoli gusta miłośników serii. Jeżeli jednak ktoś jakimś cudem nie miał jeszcze przyjemności sprawdzenia przygód dzielnego kowboja, to czym prędzej powinien nadrobić zaległości (sięgając po dowolnie wybrany album).

Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 14.12.2020

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher