Przez te wszystkie romansidła zupełnie straciłem zainteresowanie czymkolwiek z wampirami, a tu proszę - w klasycznym wydaniu, gdzie to nie są rozkochani nastolatkowie, tylko dostojna arystokracja mają urok. Fajnie działa narracja z perspektywy kilku bohaterów, łatwo wczuć się w klimat orientu, kulturę i mitologię indyjską (twórcy pochodzą z Indii). Do tego dochodzą elementy grozy i ważny dla fabuły rozrachunek z kolonizowaniem Indii przez Kompanię Wschodnioindyjską. Fabularnie bardzo dobra rzecz, może tylko ciut za krótka. Plus za piękne rysunki i żywe kolory, które oddają piękno Kalikatu i deszczową posępność Londynu.

Dawno nie czytałam tak dobrego komiksu. Szkoda, że to zamknięta opowieść. Twórcy mogliby jeszcze wrócić do świata.

ZGADZAM SIĘ Z PRZEDMÓWCĄ .... CO ROBI NA MNIE NAJWIĘKSZE WRAŻENIE TO NARRACJA KOMIKSU . RYSUNEK JEST NAPRAWDĘ SPOX . TEMAT OKLEPANY , ALE W TYM PRZYPADKU JEST INTRYGUJĄCY . POLECAM WARTO .

Klimat 18 wiecznych Indii i odrobina Londynu. Legendy wschodu, wymieszane z klasykiem zachodu. Historia, która wciąga, ciekawe postacie. Walka, wojna, codzienność, piękna kobieta, z lekkim odcieniem erotyzmu. Rysunki, a przede wszystkim układ plansz, scenariusz. Komiks pełen i piękny.

nie najwyższych lotów. Pierwsze strony obiecujące. Potem załamanie i zaczyna się zupełnie inna historia. Jałowy romans tyle że tym razem tłem są dawne Indie. Jeśli to ma być główna zaleta to trochę mało. Jak ktoś lubi takie poetyckie lichotki z zakochanym demonem i fabularną malizną to może sobie przejrzeć.