Jeszcze przy poprzednim komentarzu można było przypuszczać, że to zwykły trolling, że się ktoś celowo nabija i szuka naiwnego, który by to wziął serio. Ale teraz jest raczej oczywiste, że to zwykły rozjazd z rzeczywistością. I żeby było jasne, nie chodzi mi tu o ewentualne schorzenia psychiczne, bo nie jest moim celem obrażanie nikogo. Nie taki rozjazd. Chodzi natomiast o rozdźwięk pomiędzy rzeczywistością w której żyjemy, a jej odbiorem i przygotowaniem do funkcjonowania w społeczeństwie obywatelskim. W tym pod względem dojrzałości. Po jednym z ostatnich komentarzy autora - że gdyby usuwanie komuny przeprowadzono w Polsce do końca, niektóre rzeczy w ogóle nie miałyby racji bytu, widać, ze autor za bardzo nie rozumie, że porzucenie starego systemu oznacza nie tylko dodanie korony orzełkowi i wpisanie panboga do oficjalnych dokumentów, ale też całkowitą transformację w myśleniu o polityce, społeczeństwie, rządzeniu i o sobie. Na wszystkich polach polega to na dopuszczeniu do głosu ludzi, a nie narzucanie im czegoś odgórnie (partii czy Boga, wszystko jedno). A ludzie - obywatele, a nie parafianie, bo to nie ten system - mają różne głosy, a nie jeden. Ale autorowi wydaje się, że zmiana ustroju oznacza tyle, że jak kiedyś była cenzura i nie można było mieć innych poglądów niż oficjalne, które wówczas nie dopuszczały istnienia ani Boga, ani jakiejkolwiek opozycji, jakiejkolwiek odmiennej opinii, tak dziś Bóg ma być - ale poza tym nie można mieć innych poglądów niż oficjalne, które nie dopuszczają, że Boga nie ma, ani jakiejkolwiek opozycji, inności, jakiejkolwiek odmiennej opinii. Czyli niech wszystko będzie po staremu - cenzura, zakazy, może nawet pałowanie, tyle że z Bogiem i w jego imię, a nie bez Boga, bo bez Boga to źle. Ja również spędziłem trochę życia w PRLu i szczerze mówiąc, czytając propozycje tego użytkownika, czuję się o połowę młodszy. Wszystko tak samo, jak za mojej młodości. Tyle że "teraz k... my". Mamy tu też ciekawy paradoks - człowiek, który postuluje cenzurę i zakazywanie treści innych niż te, które sam akceptuje, jednocześnie jęczy na to, że cenzurują jego. Wcale nie cenzurują, po prostu ten pan ewidentnie nie potrafi wyrażać swoich poglądów w sposób nieagresywny a nawet sensowny. Nie potrafi ich po prostu przedstawić, jak normalny, dojrzały człowiek. Tylko przy okazji musi zaatakować wszystkich, którzy prezentują inne i pouczyć ich, w sposób bezczelny i arogancki, że się mylą. Nie dziwi mnie usuwanie takich komentarzy. A nawet gdyby tak było, to o co chodzi? Przecież sam człowieku postulujesz używanie narzędzi cenzorskich. No tak, ale przecież w dobrej sprawie, a tylko twoja jest ta dobra. Inne są złe. Niektórzy po prostu nie potrafią żyć w wolnym społeczeństwie i jak im zdjąć jeden łańcuch, wpadają w panikę i szukają następnego. Brawo. A co do komiksu - scenariuszowo naprawdę prymitywny i kiepski, jak większość scenariuszy Dąbrowskiego.
Autor: NaPopiełuszkęTravelTrunk666 Data: 05.03.2020