Niestety, nie zdążymy dostarczyć tego produktu przed Świętami

Bękart.

OSZCZĘDZASZ 13,50 ZŁ

okładka

Bękart.

30% taniej
Inpost Paczkomaty 24/712,99 zł
Kurier Inpost12,99 zł
Kurier FedEx13,99 zł
Odbiór osobisty0 zł

Przy płatności za pobraniem do ceny wysyłki należy doliczyć5,00 zł

Wysyłka zagraniczna

Dostępność: 1 dzień roboczy

OPIS

May i Eugenie wzięli udział w historycznym napadzie, – 52 kradzieże z bronią w ręku w tym samym czasie i w tym samym mieście – ale teraz muszą uciekać i ukrywać się. Nie tylko przed policją i przechytrzonymi współsprawcami zbrodni, ale także przed swoją brutalną przeszłością.
 
W „Bękarcie” podążamy ich śladami. May i Eugene przemierzają Stany Zjednoczone w obawie przed śmiertelnym niebezpieczeństwem. Na swojej drodze spotykają tajemniczych tirowców, ambitnych bandytów i staruszków, którzy żyją w całkowitej izolacji od świata.
 
Powieść graficzna Maxa de Radiguèsa, młodego belgijskiego rysownika i scenarzysty, koncentruje się na skomplikowanych rodzinnych relacjach, jednocześnie pełnych przemocy i czułych, oraz porywających zwrotach akcji, które trudno przewidzieć.

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Bękart
  • Format:150x190 mm
  • Liczba stron:180
  • Oprawa:miękka
  • Druk:cz.-b.
  • ISBN-13:9788366128262
  • Data wydania:18 marzec 2020
  • Numer katalogowy:423093

RECENZJEjak działają recenzje?

Thelma i Louise Pulp Fiction

Oto kolejny z niezliczonych komiksów typu „nie powinno się udać, a jednak”. Każdy czytelnik zna doskonale niejeden taki przykład: a to dzieło ma wtórny pomysł, to znów wykonanie mogłoby być bardziej oryginalne, a to fabuła jakoś nie grzeszy oryginalnością czy wreszcie po prostu nie wydawało się nieszczególnie ciekawe. W tym wypadku zaciekawienie z mojej strony było, ale miałem obawy co wyjdzie z tak wtórnego tematu, jak ucieczka przed prawem. Tym bardziej że nie jestem fanem sensacyjnych opowieści. A jednak Bękart, powieść graficzna Maxa de Radiquesa, okazał się wprost rewelacyjnym w swej prostocie dziełem, o którym szybko się nie zapomina.

Autor: Michał Lipka Data: 17.03.2020
Fajne.

Autor nie miał zamiaru wymyślać prochu, silić się na oryginalność, tworzyć jakąś szkatułkową konstrukcję, inwersje czasowe itd. Fabuła jest prosta jak budowa cepa, gna do przodu na złamanie karku i delikatnie tylko zabarwiona jest obyczajowym tłem. Nieźle narysowane relacje, bez głębszego wdawania się w szczegóły psychologii bohaterów, czyta się znakomicie. Historia zostaje w głowie jeszcze jakiś czas po przeczytaniu, w finał jest całkiem całkiem. Bardzo fajny komiks.

Autor: Marcin Telega Data: 20.05.2020
Rodzinny kryminał

W ofercie wydawnictwa Kultura Gniewu sporo jest nietuzinkowych komiksów, które naprawdę mocno zaskakują czytelnika. Doskonałym tego przykładem jest właśnie Bękart. Pozycja z pozoru mocno wtórna, kopiujące pewne mocno już wyświechtane klimaty, jednak na tyle intrygująca, że trudno obok niej przejść obojętnie. Jeśli już się ktoś zdecyduje się na jej przeczytanie, to kolejne strony będzie pochłaniał z niekłamaną przyjemnością. Główni bohaterowie komiksu to młoda May i jej syn Eugene. Oboje wieli udział w najgłośniejszym i najbardziej zuchwałym napadzie rabunkowym w historii Stanów Zjednoczonych. Pięćdziesiąt dwie kradzieże z bronią w ręku w tym samym czasie i w tym samym mieście. Nietypowa dwójka złodziei mocno obładowana gotówką, teraz musi uciekać. Nie tylko przed stróżami prawa, ale również przed wspólnikami, którzy chcą odzyskać łup i nie będą dla matki z dzieckiem nazbyt wyrozumiali. Każdy przebyty kilometr to nie tylko oddalenie od siebie pewnego niebezpieczeństwa. To również próba ostatecznego pozostawienia za sobą swojej trudnej przeszłości, co będzie o wiele trudniejsze niż ucieczka przed policją i żądnymi krwi zabójcami. Fabularnie brzmi to wszystko jak kolejny komiks kryminalny, będący „rodzinną” odmianą popularnego motywu „Bonnie i Clyde” w połączeniu z opowieścią drogi. Po części tak jest, jednak tytuł pod swoją pozorną wtórnością skrywa naprawdę ciekawe i treściwe wnętrze. Twórca dzieła Max de Radigues potrafi w prostej fabule przygotować naprawdę kilka zaskakujących zwrotów akcji. Największa niespodzianka czeka na czytelnika pod koniec komiksu, kiedy to otrzymuje on mentalnego „liścia” na orzeźwienie, tak aby mógł w pełni docenić twist fabularny, jaki przygotował dla niego scenarzysta. Tak jak zostało to już wspomniane Bękart to nie tylko krwawy kryminał, ale również obyczajowa opowieść drogi, gdzie przeszłość postaci odgrywa znaczące role. Cała historia jest tutaj na tyle dobrze rozplanowana, że pewne fakty związane z głównymi bohaterami są okrywane stopniowo, coraz mocniej zaskakując czytelnika. Największa siła tytułu drzemie jednak w bohaterach, którzy pojawiają się na kolejnych planszach komiksu. Na pierwszym planie jest oczywiście młoda May i jej syn. Kobieta jest zdeterminowana do zrobienia wszystkie, co będzie konieczne, aby uchronić swoje dziecko. Przekracza ona wszelkie granice, posuwając się nawet do morderstwa, będąc pewną, że tylko tak będzie wstanie zapewnić bezpieczeństwo chłopakowi. Podobne odczucia ma również Eugene, który dość szybko przystosował się do życia w ciągłym zagrożeniu i jak na swój wiek jest nad wyraz dojrzały i odpowiedzialny. Doskonale zdaje sobie on sprawę z tego, że musi porzucić swoją dziecinność, jeśli nie chce być ciężarem dla matki, tym samym tak próbując ją chronić. Ich relacja pogłębia się jeszcze bardziej z każdym kolejnym niebezpiecznym wydarzeniem, w którym będą brać udział. Niczego złego nie można również napisać na temat bohaterów drugoplanowych (nawet jeśli pełnią tutaj role epizodyczne). Belgijski twórca kreśli ich postacie dość wyraziście, stawiając ich na drodze ucieczki matki i dziecka. Każda z takich postaci ma swoje różne motywacje i będzie miała ona ogromny wypływ na dalsze losy owej dwójki (począwszy od kochanka kobiety, przez ciekawego i pomocnego kierowcę tira, po parę zabójców, którzy nieustannie ich ścigają). Doskonałym uzupełnieniem treści fabularnej jest tutaj bardzo prosta, ale mocno przykuwająca uwagę oprawa graficzna. Max de Radigues w czarno białej konwencji łączy wyrazistość, sporą dawkę przemocy, odrobinę erotycznej treści i mocno wyczuwalną emocjonalność. Kreska nie należy do najznakomitszych i raczej nikt tutaj nie będzie zatrzymywał się na poszczególnych planszach, aby podziwiać ich piękno. Doskonale jednak dopasowuje się ona do serwowanej historii i staje się z nią nierozerwalną jednościom. Bękart to naprawdę wciągająca i mocno zaskakująca komiksowa sensacja/kryminał, gdzie przemoc nakręca spiralę emocji, w której poświęcenie i miłość rodzicielska odgrywa kluczowe funkcje. Prawie 180 stron tytułu pochłania bardzo szybko z niekłamaną przyjemnością, czego efektem jest pojawiający się na twarzy uśmiech zadowolenia. Pozycja naprawdę warta przeczytania.

Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 21.09.2020
Dobry

To dobry komiks. Prosta historia (jak z amerykańskiego filmu drogi) i prosta kreska. Wszystko do siebie pasuje. Do historii raczej ten komiks nie przejdzie, ale to solidna, dobra produkcja.

Autor: Viking Data: 18.10.2020
Pozory mogą mylić

Prosta kreska może niewprawnemu czytelnikowi na pierwszy rzut oka kojarzyć się z komiksem dziecięcym. Nic bardziej mylnego. W tym przypadku dostajemy miejscami bardzo brutalną i krwawą opowieść, która na pewno nie jest skierowana dla młodego, a zarazem niedojrzałego fana opowieści obrazkowych. Sceny akcji mieszają się tutaj bardzo dobrze ze scenami dużo bardziej spokojnymi, podczas których dowiadujemy się wielu ciekawych informacji o dwójce wspomnianych wcześniej głównych bohaterów, w tym poznamy, jakie są naprawdę ich główne motywacje, by robić, to co obserwujemy na łamach „Bękarta”. - fragment recenzji mojego autorstwa dla bloga Comixxy

Autor: Łukasz Świniarski Data: 19.12.2020

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher