Najlepszy Conan ostatnich lat Przez ponad 15 lat komiksowy Conan nieprzerwanie kojarzony był z wydawnictwem Dark Horse Comics, które dostarczyło na rynek kilka interesujących albumów. Tylko garstka fanów pamiętała jednak, że potężny wojownik zagościł na łamach powieści graficznych za sprawą innej znanej firmy. Sytuacja zmieniła się w 2018 roku, kiedy to Marvel Comics odzyskało prawa do marki. W planach wydawniczego giganta zalazły się zarówno wznowienia klasyków, jak i pomysły na nowe serie (których miłośnicy uniwersum nie widzieli już od dawien dawna). Jedną z takich nowości jest wydany właśnie na naszym rynku pierwszy tomik cyklu „Życie i Śmierć Conana”. Komiks, po który warto sięgnąć aby przekonać się jak na tym poletku po latach przerwy radzi sobie Marvel i czy leciwy już Cymeryjczyk nadal ma w sobie to „coś”, co zachęca czytelnika do pozbycia się pewnych zasobów finansowych.
Bohater twórczości Roberta E. Howarda dobija już prawie do swojej dziewięćdziesiątki. Przez te dziesięciolecia na rynku pojawiły się dziesiątki, jeśli nie setki przeróżnych produkcji pokazujących jego niezliczone przygody. Automatycznie więc w umysłach wielu komiksowych czytelników (szczególnie tych młodszych) pewnie pojawia się pytanie, czy można wejść w tak rozbudowany świat bez wcześniejszego przygotowania? Na całe szczęście Marvel przygotował serię, która powinna zadowolić zarówno starych wyjadaczy, jak i osoby, które dopiero chcą wkroczyć w świat wojowniczego barbarzyńcy.
Jak sama nazwa wskazuje, cykl zostanie poświęcony burzliwemu i pełnemu przygód życiu Conana od momentu jego narodzin do chwili kiedy opuści on ziemskie tereny i stanie się on jednym z wojowników Croma. Fabularnie znajdziemy tutaj pewne nawiązania do oryginalnych tekstów Howarda (będące smaczkami dla znawców tematu), jednak w przeważającej większości mamy do czynienia z zupełnie nową historią pokazującą nieznane do tej pory (lub mniej znane) epizody z życia Cymeryjczyka.
Pod względem treści komiks prezentuje naprawdę bardzo dobry poziom, stając się jednym z najlepszych albumów ostatnich lat pokazujących erę hyboryjską. Przedstawione w pierwszym albumie zróżnicowane historie dosłownie ociekają krwią i nadmiarem testosteronu, czyli dokładnie tym, co powinno znaleźć się w dobrym komiksie o Conanie. Pierwsza część pokazuje, że raczej będziemy mieć tutaj do czynienia z komiksem mocno opisowym, w którym przewaga narracyjnych wstawek tekstowych nad dymkami dialogowymi jest dość wyraźna. W żadnym razie nie powoduje to spadku jakości całego dzieła, wręcz przeciwnie śmiało można napisać, że dzięki takiej formie, tytuł wydaje się jeszcze lepszy. Autor scenariusza Jason Aaron od lat zajmuje się najprzeróżniejszymi seriami Marvela, bardziej jednak skupiając się na tematyce superbohaterskiej. W stworzonym przez niego dziele widać jednak, że nie tylko odpowiednio przyłożył się do nowej pracy, co wyraźnie jest fanem twórczości Howarda. Jest to wyczuwalne w koncepcji samego pomysłu, który dosłownie epatuje iście „barbarzyńską” otoczką. Jedynym potencjalnym minusowym elementem całego scenariusza są przeskoki czasowe, do których można jednak dość szybko przywyknąć.
Albumowi nie można również niczego zarzucić pod względem oprawy artystycznej. Urodzony w Turcji rysownik Mahmud Asrar oraz argentyński artysta Gerardo Zaffino wykonali kawał solidnej pracy. Ortodoksyjni fani starych albumów z Conanem dostrzegą pewnie, że Asrar podczas pracy nad komiksem nie kierował się pewnymi klasycznymi schematami twórczymi i szedł bardziej w stronę rysunków znanych z superbohaterskich komiksów Marvela. Na całe szczęście nie oznacza to utraty dość brutalnego klimatu, który od zawsze był wyczuwalny zarówno w książkach, jak i komisach z tego uniwersum, dodatkowo odmienne podejście twórcy nadaje albumowi pewnej nietuzinkowości. Znacznie większa dawka mroku i realizmu jest ukazana za to w pracach Argentyńczyka, który stawia głównie na bardziej statyczne ujęcia pokazujące dokładniej postacie. W kwestiach wizualnych należy również wspomnieć o naprawdę świetnie prezentującej się okładce Esada Ribića, która mocno przykuwa uwagę potencjalnego nabywcy.
Życie i śmierć Conana to naprawdę rewelacyjne dzieło, które powinno zaciekawić zarówno nowych czytelników, jak i ponownie wzniecić iskrę zainteresowania pośród miłośników komiksów, którzy wychowali się na twórczości Roberta E. Howarda. Moim zdaniem mamy tutaj do czynienia z jednym z najlepszych powrotów kultowych bohaterów, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnich latach. Nic tylko kupować, czytać i czekać na kolejne tomy.
Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 08.03.2020