po tych nazwiskach spodziewalem sie czytadla na co najmniej dobrym poziomie,a tu nawet nie dalem rady dobrnac do konca tomu....nudno,przewidywalnie i bardzo malo oryginalnie....zdecydowanie nie polecam! lepiej przeczytajcie sobie drugi raz "Zabij albo zgin'':)

Ten komiks jest raczej ściśle osadzony w swojej konwencji, korzysta ze schematów noir w sposób ewidentny i widoczny. Ale to jest jedynie szkielet. I właśnie przez ten jasno widoczny szkielet formalny może się wydawać, że komiks jest przewidywalny i nudny. Tym bardziej, że w "Zabij albo zgiń" konwencja została lekko zmodyfikowana i nie ma tam klasycznego noir. Ale też bez przesady, bo ta modyfikacja jest niewielka. Tak czy inaczej klasę "Śpiocha" widać nie na poziomie konwencji, tylko historii. A ta jest jednak bardzo dobrze napisana, wciągająca, z dobrymi dialogami, prowadzona sprawnie, płynnie i z całkowita kontrolą ze strony scenarzysty. Nawet mimo pewnej przewidywalności, która, jak mi się wydaje, wynika wyłącznie z samego gatunku. Po prostu wiadomo, ze bohater tego rodzaju na pewno nie ucieknie i nie będzie żył długo i szczęśliwie itd. Łatwe do przewidzenia, ale nie przewidywalne. Poza tym mamy tu też do czynienia z bardzo konsekwentnym artystą, który przez lata dopracowywał swój wkład w przyjętą konwencję i konsekwentnie ją rozwijał. Można to również nazwać nudą i przewidywalnością, ale ja to wolę nazywać konsekwencją, właśnie ze względu na niesłabnący przez te lata poziom opowiadanych historii. Nic tu bynajmniej nie wskazuje na jakieś wypalenie, bo facet wie co robi. Poza tym pamiętajmy, że Śpioch jest raczej początkiem tej drogi i dziś ocenianie tego komiksu jest nieco zaburzone, ponieważ obecnie mamy w perspektywie późniejsze dokonania obu autorów, czasem lepsze. Bardzo dobry komiks, zdecydowanie powyżej przeciętnej.

Nie żałuję żadnej minuty spędzonej przy tym komiksie. Przyjemne męskie kino. Fabuła posiada sensową składnie, a finał w 2 tomie dobrze poprowadzony.

klimat, historia i rysunki na wysokim poziomie. Kiedyś czytałem Wild.CATS i historia była raczej nie skomplikowana i raczej kierowana była do młodego widza. Tutaj mamy inną sytuację. To nie jest historia dla młodzieży a raczej dla dorosłego czytelnika. Mówiąc krótko polecam.