Wiadomo jest autograf co dla fana ma dość spore znaczenie, ale mimo wszystko cena nie adekwatna do zawartości i jakości. Biorąc pod uwagę ile teraz się wydaje edycji kolekcjonerskich co roku to wartość takich wydań nie wzrośnie z czasem znacząco. Szkoda że nie robi się lepszych edycji kolekcjonerskich z duża zawartością dodatkową tylko podnosi cenę względem tego że tylko 500 egzemplarzy sie na rynek dostarcza. Mnie to osobiście nie interesuje ze jest ograniczona ilość egzemplarzy, ale sam jakoś i zawartość. Lubie wersje większe, rozszerzone o dodatkowe materiały, czy plastikowe, metalowe slipcasy, byle by tylko ze mnie durnia nie robic i nie sprzedawac mi tego slipkejsa wyprodukowanego w chinach za 2 zlote po 100 zlotych. 300-350 pln do dobra cena tego wydania. Kupiłbym, ale nie chce wspierać tej patologi.

Zgadzam się z przedmówcą co do patologii tej sytuacji - ja ją znajduję w tym, że chciałbym kupić integral "ptaka" ale góra w rozmiarze 240mmx320mm, szczegóły są wtedy dostatecznie widoczne a i album jest poręczny w czytaniu (i co ważne mieści się na półce). Stać mnie na takie wydania, więc nie chodzi o jakąś zazdrość czy coś takiego. Po prostu uważam to za nie w porządku względem czytelników, że nie mają wyboru: chcesz mieć integral w sztywnym? To płać 5 stów albo nic nie będziesz miał. A można przecież wydać wydanie ekskluzywne i "zwykłe" dla przeciętnego czytelnika jak na przykład ja. I każdy były zadowolony. Ale może wtedy nie zeszło by tyle wersji exlusiv?

Sam tytuł to lektura obowiązkowa dla każdego Fana komiksu. Jeżeli chodzi o wydanie to dla kolekcjonerów z grubszym portfelem ale jeżeli to wydanie będzie takie jak Szninkiel z tego Wydawnictwa to warte każdej ceny.

110 zł za album wychodzi... To ja chyba poszukam na aukcjach w normalnej cenie całości. A tak serio naprawdę żałuje że wydawca celuje w BARDZO bogatych komiksiarzy. Do których niestety nie należę. Komiksy coraz rzadziej kupuje właśnie za coraz wyższą cenę. A jak już to robię to zazwyczaj są to integrale - ostatnio Daredevila kupiłem 6 albumów za 400 zł!. I to dla mnie za dużo. O Ptaku marzyłem odkąd czytałem u kolego pierwszy tom pierwszego wydania. Pożyczyć nie chciał a reszty historii już nie przeczytałem nigdy. A teraz gdy wychodzi to jest dla mnie astronomiczna suma niestety... Na ocenę wpływa... cena.

Nie powiem, żeby mi nie zależało na tomie zbiorczym tej serii, ale poczekam na Egmont, może się zlitują i wydadzą. Jak dla mnie, to po pierwsze za drogie, po drugie problem z tym na półce, bo nie pasuje ani tak ani siak, za duże. A po trzecie niestety przejechałem się już na Szninklu wydanym przez Libertago. Egzemplarze, które miałem podsyłane przez Gildię w ramach wymiany na reklamacji w różny sposób były uszkodzone, co jak dla mnie za taką cenę było nie do przyjęcia. Problemem była okłada, która ślicznie zrobiona, miała niestety albo zadrapania pozłacanych wzorów, czy środkowego obrazka, albo wytarcia czarnego materiału i po prostu nie mogłem tego tak przyjąć. Gildia oczywiście robiła co mogła by pomóc mi znaleźć egzemplarz zgodny z moim wyobrażeniem o komiksie kolekcjonerskim za 550 zł, ale niestety każdy z dostępnych był w mniejszym czy większym stopniu uszkodzony. Komiksy wyszły tak niestety z drukarni, co oznacza, że tam nie obchodzono się z nimi zbyt delikatnie, na co chyba warto zwrócić uwagę wydawcy. Nie wiem czy inni mieli takie doświadczenia, może ja po prostu miałem pecha. Z w/w powodów, z lekkim bólem odpuszczam to wydanie. Podkreślam jednak, że Gildia była bardzo pomocna i złego słowa nie powiem :)

Przykro to pisać ale to się robi absurdalne. Zgadzam się, ze wszystkim co napisali poprzednicy. Cena z kosmosu, zdecydowanie nie dla przeciętnego czytelnika. Format zdecydowanie za duży do swobodnego czytania. Czy warto wydać ponad 500 zł by postawić to na półce ? Ja się na to nie skuszę. Odnoszę wrażenie, że wydawca szuka jeleni z grubym portfelem. A co najbardziej niepokojące, że takich znajdzie... Pięć gwiazdek tylko dla Gildii.

Od lat 90 jeden z moich ulubionych komiksów. Pierwsze wydanie broszurowe, potem serie przejął E. wznawiał kilkukrotnie, ale nigdy w twardej oprawie jak w przypadku innych tytułów. Czekając blisko 30 lat wreszcie wydanie zbiorcze, ale cena nie do zaakceptowania.

W opisie brakuje podstawowej informacji. Czy w albumie są oryginalne kolory? Czy ta nieudana nowa wersja, tzn. kolory komputerowe?

No dziwne, kultowy komiks i chyba najlepsza seria fantasy jaką czytałem, a integrala w rozsądnej cenie nadal brak. Szczerze mówiąc wolałbym mieć wybór i dostęp również do zwykłego formatu, bez autografu, za to w dającej się przełknąć cenie. Może kiedyś...

Plansze wyglądają extra w tym formacie nie ma na co narzekać chyba że tylko Ci co tego nie mają. No i pierwszy zarys historii tego jeszcze nie było i może jedyna szansa aby się z tym zapoznać - rarytas. Zdążyłem jeszcze zakupić choć długo się zastanawiałem i nie żałuję.