Przereklamowane, starsze wersje fajniejsze.

Dla mnie komiks rewelacja. Piękne wydanie, grafika przecudna. Miałem poprzednie wydania ale to jest najlepsze.

Kupuję ze wzgledu na piękne wydanie tego komiksu.Dziś zamówiłem i dzisiaj wysyłka sklep Gildia na 5.

Wydanie jest przepiękne. Zaczynam się przy tym egzemplarzu czuć jak Gollum przy pierścieniu... Jedyne małe ale to to, że autograf jest wykonany ołówkiem? To samo dotyczy numeracji egzemplarzy. Gildia jak zwykle sprawiła się na medal!

Wszystko zgodnie z opisem,bezpiecznie zapakowane,zdecydowanie polecam

kupić i odstawić na półkę, bo przy tych gabarytach i cenie strach czytać takie wydania powinny zostać na magazynie u wydawcy może przestaliby nas traktować jak dojną krowę

Przepiekne wydanie. Bardzo duzy format, dzieki ktoremu mozemy cieszyc oczy ilustracjami. Sami mozemy wybrac, czy czytac w kolorze czy nie. Wydanie masakrycznie drogie, ale warte swojej ceny. A Gildia, jak zwykle, pancerne zapokowanie. Wielki szacun dla Was.

A kiedy wydadzą wersję kolorową dla normalnego zjadacza chleba? Taką do 100zł?

W takiej cenie dobre dla kolekcjonera, do postawienia na półkę. Ja wolę dopłacić 150 PLN i kupić kolekcjonerkę Cyberpunk 2077 - z pewnością ogrom zabawy dla fana fantastyki!

Pakowanie gildii pancerne, wydanie niesamowite, ogromny plus.

Sprawdzcie czy macie strony 21-28 po stronie kolorowej. Ja wlasnie odkrylam ich brak. Taki blad w druku jest niewybaczalny.

Piękne wydanie kultowego komiksu, fajnie że ktoś w końcu wpadł na pomysł żeby wydać obie wersje czyli kolorową i czarnobiałą razem. Natomiast w odniesieniu do poprzedniej opinii - nie ma co się przejmować wadliwym egzemplarzem - ja w swoim nie miałem stron 165 i 166 oraz dwóch kartek szkiców w dodatkach po stronie wersji kolorowej i bez żadnego problemu wymieniłem na nowy egzemplarz. Jeśli chodzi o sklep gildia zawsze pod tym względem rewelacja nie ma żadnego problemu z wymianą wadliwego towaru. Natomiast jeżeli chodzi o wydawcę komiksu - fajnie, że jest inicjatywa wydawania kultowych dzieł w takich wydaniach kolekcjonerskich natomiast niedopuszczalne są moim zdaniem, w tak ograniczonym nakładzie takie błędy w druku - drugie moje wydanie kolekcjonerskie i drugi raz musiałem reklamować - wydawca musi baczniej zwracać uwagę na takie rzeczy tym bardziej, że te komiksy nie kosztują 50 zł....Druga sprawa - brak etui ochronnego - czy to naprawdę taki problem w tak drogim wydaniu to zrobić? Takie etui chroni przecież komiks i dodaje mu "urody". Przykładem jest tutaj wydawnictwo Scream Comics, które w o wiele tańszych wydaniach daje takie etui. Wygląda to pięknie a komiksy są należycie zabezpieczone. Reasumując sklep gildia na 6 wydanie komiksu na 4 i dlatego pięć gwiazdek. Pozdrawiam!!!

Nie będę się rozpisywał na temat samego komiksu, ponieważ jest on dla mnie najlepszym komiksem wszech czasów. Cieszę się, że w albumie znalazły się obie wersje kolorystyczne, ponieważ po latach nadal nie mogę się zdecydować, która lubię bardziej. Plansze komiksu w tym rozmiarze wyglądają znakomicie. Niestety wydawca podnieca się znaczeniami, tłoczeniami, złoceniami itp a zapomniał o okładkach których oprócz tych pomniejszonych, widocznych na zewnątrz, nie uświadczycie. Dodatkowych szkiców jest mniej niż w szarym wydaniu Kolekcji Komiksów GR. Natomiast wydawca nie zapomniał o zamieszczeniu dwóch pustych stron oddzielających obie wersje komiksu (w sam raz na dwie wielkie okładki textless). Denerwuje mnie to, ponieważ to moje 4 polskie wydanie Szninkla i nadal nie mam w pełnej krasie okładek zarówno czerwonej jak i niebieskich. Wiem, że okładka nie świadczy o książce ale w przypadku komiksu jest popisem umiejętności ilustratora. Zapominanie o takich "detalach" to jakaś kpina. Chyba nie czuje zmysłu estetyki Pana Piotra R. bo okładka szarego wydania przypominała mi płytę nagrobną a ta ekskluzywna laurkę dla taty. Dla porównania w wydaniu, które mają Niemcy na 192 str. pewnie znalazło się wszystko to na co nie zasługuje polski fan wydający 600 zł. https://www.splitter-verlag.de/die-grosse-macht-des-kleinen-schninkel.html Jeśli chodzi o mnie to jest mój ostatni zakup z tego wydawnictwa. Nie zachęca mnie nawet tekturka z autografem mistrza (ołówkiem k%$#@!!!)

Wady jakie zauważyłem w wydaniu "ekskluzywnym": -kilka kartek ma poszarpane, wystające krawędzie (ręcznie docinane?, sztukowane?) -jest sporo zagięć na kartkach (komiks był mało delikatnie składany) -od strony grzbietowej jest kilka rozdarć (wydarć) części kartek -brak danych tłumaczki/tłumacza (dla mnie jedna z większych wpadek tego wydania) -brak danych podstawowych (które to wydanie, tytuł oryginału i.t.p.) -kolory są ciemniejsze niż w wersji kolorowej Egmontu z 2002 r., mniej jest widać niuansów w obszarach zacienionych - przeważa czerń, brakuje też żywej czerwieni -brakuje wstępu, kilku słów na temat historii tego sławnego tytułu

Szef Egmontu powiedział kiedyś, że polski czytelnik nie jest przygotowany na wydania ekskluzywne. Cóż wydanie Szninkla oraz Artbooka Thorgala pokazuje, że jest gotowy nawet finansowo, natomiast polscy wydawcy jeszcze NIE!!! P.S. Moje pierwsze strony też są zagniecione. Co do kolorów to wydaje mi się, że każdy rodzaj papieru ma swoją specyfikę prezentowania barw. Wystarczy spojrzeć na wydania amerykańskie a polskie np. Watchmen widać różnicę choć to kreda i tamto kreda. Pozdrawiam

Brakuje mi w wydaniu jak już wcześniej zostało napisane okładek w pełnej krasie. Choćby umieszczenie ich w środku byłoby miłym ukłonem w stronę czytelnika. Dodatkowe slipcase chroniące komiks i dodające mu większego kolekcjonerskiego sznytu, w przecież nie tanim wydaniu także byłoby entuzjastycznie odebrane. Mimo tych niedoskonałości i tak jest to najpiękniejsze wydanie komiksu w Polsce. Mam nadzieję że wydawca weźmie te uwagi sobie do serca bo ufam że to nie ostanie słowo z jego strony. Gildia jak zwykle czysta perfekcja.

Wydanie jest wyjątkowe a jak ktoś włączył w sobie system oceniania wszystkiego negatywnie to się przyczepi zawsze do czegoś. Smuci mnie to ponieważ jeszcze nigdy w Polsce nikt nie wydał tak pięknie żadnego albumu i spodziewałem się raczej podziękowań dla wydawnictwa a nie krytyki. Cena jest normalna jak za takie wydanie. Jest to cena dla kolekcjonerów i to tych niestety którzy zarabiają więcej niż podstawa krajowa. Ponadto zarówno Thorgal jak i Szninkiel to jedne z najważniejszych albumów w tym kraju.Okładka zaprojektowana przez Piotra Rosińskiego jest przepiękna. Czepianie się jej to dla mnie zwykły hejt. Ktoś o coś ma żal. Pewnie cena zabolała w kieszeni i stąd te opinie. Dziękuję w imieniu tych którzy cieszą się z tego wydania dla Libertago i Polishcomicart za wasze wydania dzieł Rosińskiego.

Panie Marcinie. Pisze pan o hejcie a swoją wypowiedzią dyskryminuje Pan osoby zarabiające wynagrodzenie zasadnicze (czyli niestety większość Polaków). Pytam więc ile trzeba zarabiać żeby nie popełnić mezaliansu społecznego kupując ten komiks :-) no i może od razu legitymację jakiej partii trzeba posiadać! (Bazinga!) Jeśli ktoś nie może sobie pozwolić na ten komiks to po prostu go nie kupi. Tymczasem mamy tu wypowiedzi ludzi, który bez zastanowienia wydali pieniążki na komiks, który kochają. Nie oznacza to jednak, że nie mają swoich oczekiwań. Dla mnie wydanie takiego komiksu bez okładek jest jak wydanie "London Calling" Clashów bez "London Calling" albo IV Zeppelinów bez "Stairway to Heaven". Myślę, że w dwóch zdaniach w Pańskiej wypowiedzi wyjawił Pan dla kogo pracuje. "...a co to za demokracja gdzie każdy może mieć swoje zdanie ?" Kargul :-)

Kiedys nie można bylo tego komiksu dostać, jeden kolega miał to wszyscy od niego pożyczali. Teraz wreszcie mam i ja.

Rozumiem wydanie ekskluzywne 200 no 300 z metalowym slipkejsem i jakimiś cudami, ale 600? Przecież na tym komiksie to jest więcej jak 80% marży. Co oni do tych 340 stron dodaja? łykend w spa czy jak że to tyle warte. Poważnie się pytam dlaczego to jest tyle warte?

Komiks to klasyka, ale cena....

To wydanie jest przepiekne. Wszystko zgodnie z opisem,bezpiecznie zapakowane, zdecydowanie polecam i bardzo dziekuje!

Jeden z najlepszych komiksów europejskiego fantasy. Scenariusz Van Hamma i rysunki Grzegorza Rosińskiego to klasa sama w sobie.