Brawo sklep. Komiks powala rozmachem- dowód na to, że prawdziwy artysta, grafik- nie musi zabarwiać niedociągnięć kolorem. Tutaj nie można do niczego się doczepić. Gdyby Gal pożył trochę to nie mogę ogarnąć wyobraźnią cóż by mógł stworzyć....szkoda wielka dla świata i strata po takim twórcy. Renesans czarno białego komiksu przez to wydanie.

Świetny komiks. Graficznie robi ogromne wrażenie, absolutne mistrzostwo, co ważne, jeżeli chodzi o scenariusz jest równie dobrze, szczególnie opowieść o Arnie.

Fabuła nie jest zła, ale też nie jakaś wybitna. Natomiast to co wyróżnia ten komiks, to przede wszystkim ilustracje. Po przeczytaniu komiksu jeszcze kilka razy go sobie przeglądałem, żeby nacieszyć oko.

Fabułka mizerna, że też chciało się Galowi poświęcić kilkanaście lat życia na zilustrowanie tak słabej historii. Graficznie jest to oczywiście ósmy cud świata, o ile gustuje się w takim stylu. Ja nie przepadam, ale i tak podziwiam. Szkoda że - przynajmniej w moim egzemplarzu - czerni w wielu miejscach brak (nierówne nasycenie na wielu stronach). Wygląda to tak, jak gdyby zabrakło tuszu w tonerze ;) Za to wydawcy należy się żółta kartka .

Klimat wytworzony na stronach tego komiksu, to jest coś wybitnego. Czerń i biel ma moc!! A propos problemów z nasyceniem barw, w moim egzemplarzu nie stwierdzam żadnych mankamentów.

Pod względem kreski jest to mistrzostwo świata. Coś jak dziecko Messiego i Ronaldo ;) Scenariuszowo to już niestety tylko potomek Benzemy i Lewandowskiego, chociaż gdzieś w pobliżu wyczuwa się Ibrahimovica :D Mimo wszystko pozycja obowiązkowa, bądźcie jednak świadomi, że to nie jest 5 gwiazdek a 4,99.