Do tej pory rzadko czytałem komiksy o samym Thorze. Nie wiem czy żałować czy nie, ale jeśli byłyby tak dobre jak ten to faktycznie żałuję. Komiks jest z pazurem, ze świetnym pomysłem na "thorową" policję. Nie ma się do czego przyczepić. Jednak moja ocena jest subiektywna. Za "Thorowie" dałbym 5 gwiazdek, ale ale za historię Thora jako Żaby za sprawą Lokiego dużo mniej. Nie przepadam za starymi historiami, i to byłby jedyny powód 4 zamiast 5 gwiazdek. Także śmiało kupować i przy okazji w sklepie Gildia, bo warto tu.

Kolejny element układanki pt. "Tajne Wojny". Pomysł na specjalną jednostkę Thorów, którzy pełnią funkcję międzygalaktycznych policjantów bardzo fajny. Śledztwo, partnerzy policyjni, scena przesłuchania to naprawdę kawał fajnej lektury. Natomiast zaczynam mieć już uczulenie na alternatywne wersje bohaterów, kolejne światy, pojedynki pomiędzy bohaterem w wersji A z wersją B... I zastanawiam się też, po co zapychać album historiami typu "Thor Skrzek"...

Sama historia o Thorach jest OK. Dupy nie urywa, ale jest poprawna. Szkoda, że druga połowa to typowy zapychacz, chyba po to, żeby z dzieckiem czytać. Czyta się dobrze, ale żeby polecać...? Chyba nie... Takie ujdzie.

Gdyby Egmont wydał jedynie główną historię, dałbym cztery gwiazdki. Aaron fajnie eksploatuje pomysł Hickmana przedstawiając Thorów jako policję Bitewnego Świata. Jest to fajne uzupełnienie dla eventu. Druga historia o Thorze zamienionym w żabę jest słaba i ciężko przez to przebrnąć. Nic nie znaczący zapychacz. Za pierwszą historię cztery, za drugą jedna, więc w ogólnym rozrachunku daję trzy.