Weź się w garść to pierwsza tak duża publikacja Anny Krztoń. Opasłe tomiszcze powstawało 3 lata, na 244 stronach obserwujemy autobiograficzną historię relacji, przyjaźni dziewczyn, kobiet w trudnym okresie dorastania. Mimo iż album jest bardzo kobiecy to czytało mi się go bardzo dobrze.Tą kobiecą perspektywę czuć poprzez wrażliwość, refleksje głównych bohaterek. Historia wciąga,wzrusza, kadry miękko i płynnie przechodzą między sobą co daje bardzo filmowy efekt. Historia dzieje się głównie na śląsku i autorce udało się oddać ten klimat i pokazać kilka charakterystycznych miejsc. Fajne są popkulturowe smaczki, inspiracje, nawiązania i relacje z konwentów. Graficznie jest ciekawie i nieszablonowo. Widać charakterystyczny cartoonowy styl Anny i trzeba podkreślić że niektóre rozwiązania graficzne wykorzystane w komiksie są bardzo ciekawe i oryginalne(dzienniki, emocje, styl mangowy). Podsumowując ten mainstreamowy "debiut" Anny wypadł bardzo okazale. Warto zapoznać się z tą trudną, emocjonalną, mądrą historią.

Nie spodziewałam się, że będzie tak dobry.

Pomijając historyjki, które są w większości płytkie i infantylne, to co mnie zniechęciło to szata graficzna, która jest po prostu słaba i brzydka. Ja rozumiem że stylistyka "zinów" pozwala rysować jak się chce nawet bez większych umiejętności no ale bez przesady. Nie polecam!

Rewelacyjny komiks z bardzo przyjemnymi rysunkami

niestety

...jak z gumy do żucia Donald to jest to pozycja dla niego.