Szkoda, że polski komiks polityczny ogranicza się do tego shitu, bo temat dobrej zmiany przecież ma potencjał. Tylko dla fanatycznego betonu anty-Pis.

Wszystkie komiksy pana Dąbrowskiego pokazują poziom autora.

Jest temat do śmiechu , to się trzeba śmiać. Mamy do tego prawo w jeszcze póki co wolnym kraju.

Ileż to już razy Likwidator rozliczał się z członkami PiS-u? Kiedy tylko politycy tej partii byli choć trochę obecni na scenie politycznej, Dąbrowski - jak i całej reszty zresztą - nie oszczędzał ich ani odrobinę. W ostatnim czasie ma jednak szerokie pole do popisu, bo od chwili katastrofy Smoleńskiej zaczął się istny medialny cyrk pełen spisków i dziwnych teorii. Fakt objęcia przez tę partię władzy nad krajem i ostatnie wydarzenia stały się niemalże rajem dla satyryków. Już samo to gwarantowało, że nowy tom "Likwidatora" będzie udany, ale dodajmy do tego fakt wycinki puszczy przez naszego ministra środowiska (nasz uśmiechnięty morderca jest w końcu ekoterrorytą) szykowała się prawdziwa uczta. Szkoda więc, że Dąbrowski nie wykorzystał potencjału i stworzył po prostu jeszcze jeden taki sam album. Kto jednak zamaskowanego obrońcę przyrody lub, na pewno nie będzie zawiedziony.

Twórczość Dąbrowskiego jak w soczewce pokazuje czym jest komunizm. Nienawiść i bezwzględność wobec wszystkich którzy mają inne poglądy, szowinizm, nieustające przepoczwarzanie się, bezustanne nazywanie wrogów faszystami... Przypomnę że kary jakie „wymyśla" Dąbrowski dla nieuświadomionych ideologicznie stosowano w czasie rewolucji francuskiej, rewolucji w Rosji, wojnie domowej w Hiszpanii a obecnie w Chinach oraz Korei Północnej. Gdyby w Polsce naprawdę obalono komunizm nie byłoby miejsca na takie komunizujące produkty.

jest bardzo warty uwagi!