Pantera.

okładka

Pantera.

Produkt jest aktualnie niedostępny

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt się ukaże.

OPIS

Brecht Evens przedstawia nam niepokojącą powieść graficzną o małej dziewczynce i jej wyimaginowanym kocim towarzyszu. Obrazoburczy w swoich rysunkach i układzie stron, subtelny w swoich opowieściach i zręczny w uchwyceniu ludzkich przeżyć, Evens, stworzył splątane i mroczne arcydzieło.

Krystynka mieszka w dużym domu z ojcem i jej kotką, Panną Kocinką. W momencie gdy Kocinka zachorowała i w efekcie zmarła, Krystynka jest zdruzgotana. Jednak gdy pozostaje sama w swoim pokoju, zaczyna się dziać coś wyjątkowego: z szafki w kredensie wyskakuje Pantera i rozpoczyna swoją opowieść o odległej Panterlandii, gdzie jest księciem koronnym.

Zmiennokształtny mówi Krystynce wszystko, co ta chce usłyszeć i zaczyna przejmować kontrolę nad życiem Krystynki, alienując ją od innych zabawek i przyjaciół. W miarę jak Krystynka traci kontrolę nad swoim losem, Pantera zamyka ją w świecie, który dla niej wykreowała.

Pantera to mrożąca krew w żyłach podróż w mroczne zakamarki ludzkiej psychiki. To wydanie jest rozbudowaną wersją reżyserską. Zawiera dodatkowe materiały nie opublikowane w oryginalnej książce.

Brecht Evens - belgijski twórca komiksowy urodzony w 1986 roku. Studiował ilustrację w Gent i komiks w Brukseli. Za komiks Wrong Place otrzymał nagrody Willy'ego Vandersteena w 2010 roku i nagrodę publiczności w Agouleme w 2011 roku. Od 2013 roku mieszka w Paryżu. W 2016 roku otrzymał za Panterę nagrodę Bédélys na kanadyjskim festiwalu w Montrealu.

Książkę wydano ze wsparciem funduszu Flanders Literature. flandersliterature.be

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Pantera
  • Format:280x230 mm
  • Liczba stron:136
  • Oprawa:twarda
  • Papier:offsetowy
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788365527585
  • Data wydania:13 kwiecień 2018
  • Numer katalogowy:360428

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

ZOBACZ PRZYKŁADOWE PLANSZE

przykładowa plansza
przykładowa plansza
przykładowa plansza

RECENZJEjak działają recenzje?

Arcydzieło, ale...

Komiks znam z wersji oryginalnej i uważam, że to arcydzieło (i graficznie, i fabularnie), a w dodatku jest to opowieść piękna, mądra, poruszająca i - koniec końców - przerażająca. Nie rozumiem jednak, czemu w opisie pojawia się Krystynka? Dlaczego spolszczenie? I po co zdrobnienie? Jedno i drugie tworzy - mylne - wrażenie, że to komiks dla dzieci i jest zabiegiem raczej podłej próby. Christine ma na imię Christine zarówno w wersji flamandzkiej, jak i angielskiej. Tak też powinna się nazywać w polskim wydaniu. Mam nadzieję, że ta "Krystynka" to tylko pomyłka osoby, ktora sporządziła notkę, a właściwie przełożyła na polski opis komiksu umieszczony na stronie Drwan&Quarterly. Mam nadzieję tym bardziej, że właściwe zdrobnienie imienia Krystyna w języku polskim to Krysia, a nie Krystynka.

Autor: Ogoniok Data: 08.03.2018
To nie jest komiks dla dzieci.

Wymęczyła mnie ta lektura. Tak mniej więcej od połowy zacząłem zastanawiać się, czy czytam historię opętania małej dziewczynki czy historię jej choroby psychicznej. Szkaradne rysunki nawet dobrze współgrają z makabrycznym tematem ale taka lektura nie przynosi duchowi ukojenia tylko rozstrój nerwowy. Przydałoby się na okładce zamieścić ostrzeżenie, że jest to lektura dla dorosłego. Na szczęście dziecko nie powinno tego komiksu zrozumieć. Ja też niewiele z niego zrozumiałem. Po raz pierwszy w życiu nie wiem czy polecić komuś tę opowieść, czy też go przed nią przestrzec...

Autor: Arkadiusz Jałmużna Data: 22.04.2018
Bardzo dobry

Nieszablonowa, zaskakująca, pełna wieloznaczności i surrealizmu opowieść, którą inaczej rozumieć i odbierać będą dorośli a inaczej dzieci. Doskonale narysowana. Zdecydowanie polecam.

Autor: P Data: 29.05.2018
Same zalety

Ja też nie byłem pewny, czy jest to historia opętania, choroby psychicznej, czy nawet przemocy seksualnej. Prawdopodobnie dlatego, że jest tym wszystkim naraz. Dlatego jest to komiks, który ma szansę nie pozostać zapomniany i który będzie bardzo często wracał do czytelnika. Zastanawiam się tylko, skąd przypuszczenie, że miałby dawać ukojenie? Nie należy mylić sztuki z rozrywką. Sztuka bardzo często bywa rozrywką, ale nią wcale nie jest ze swojej natury. Jest za to ciężką pracą nad sobą, nad własnymi ograniczeniami, nad uproszczeniami w naszym odbiorze świata. Więc im większy sprawia opór interpretacyjny, tym lepiej. Im bardziej mnie coś zaskoczy, tym częściej będę do tego wracał. Im mniej zrozumiem, tym bardziej będę musiał się wysilić następnym razem. I o ten wysiłek tu chodzi, bo tylko on ma szansę coś we mnie zmienić na stałe, przewartościować moje spojrzenie na świat. Naprawdę trudno mi zrozumieć, dlaczego ktoś to uważa za wadę. Oczywiście ten komiks niczego nie przewartościuje, bo nie mówi niczego nowego, ale z pewnością robi to w sposób sprawny i oryginalny, wytrąca człowieka z komfortu życia w racjonalnym świecie. Dlatego jest sztuką i dlatego warto go mieć. Co prawda ostrzeżeń o zawartości tylko dla dorosłych nie potrzebuję, bo sam nie jestem dzieckiem, ale też nie znalazłem żadnych materiałów promocyjnych, w których by sugerowano, że to jest komiks dla dzieci. A jeśli nawet by tak było, to nic się nie stanie, jeśli przeczyta to dziecko. Zgodnie z tym podejściem nigdy bym nie przeczytał jako dziecko braci Grimm ani Andersena, przez ostrzeżenie, że to tylko dla dorosłych. Przecież u tych autorów przemoc psychiczna, fizyczna, seksualna nawet i okrucieństwo świata są dużo większe niż bohaterowie Pantery mogliby sobie wyobrazić. Odrąbywanie rączek, wyłupywanie oczu, wykorzystywanie dzieci do pracy ponad siły, wreszcie jakieś wizje z głodu i wycieńczenia, na granicy obłędu, często zakończone elementami jawnie autodestrukcyjnymi i samobójczymi. Przecież to nie są baśnie dla dzieci! Może skończmy już z tą manią chronienia dzieciaczków przed wszystkim co trudne i brzydkie, bo one naprawdę są w stanie zrozumieć więcej niż się niektórym wydaje. I wcale tej ochrony nie chcą. To raczej ich rodzice są przerażeni, że kiedyś będą im musieli wyjaśnić kilka trudnych tematów i ze strachu odwlekają ten moment w nieskończoność. Przejawem tego strachu jest np. maniakalne oklejanie wszystkiego metkami z napisem "tylko dla dorosłych". Nie oszukujmy się, w ten sposób chronimy samych siebie - swoją wygodę, jaką daje nieporuszanie trudnych tematów, których sami tak naprawdę nie rozumiemy. Ale na pewno nie jest to chronienie dzieci. Ten komiks ma potencjał zarówno do tego, żeby uświadomić dorosłym ich ucieczkę od trudnych aspektów życia, jak i wyjaśnić je dziecku w sposób przystępny i niebanalny. Dlatego polecam dla czytelników od lat 5 do 105. Jeśli natomiast ktoś potrzebuje "ukojenia", lepszy byłby ciepły kocyk i herbata z soczkiem. Taka nie za gorzka.

Autor: stary-kojot Data: 13.09.2018
Niezłe, ale nie jakieś arcydzieło. Bez przesadyzmu...

Ciekawe, ale z tą niesamowitością to trochę gruba przesada. Graficznie można dostać oczopląsu od nadmiaru kolorów. Okładka daje doskonały pogląd, czego można spodziewać się od strony wizualnej w środku. Sama treść... dla mnie zdecydowanie nie jest to jakieś studium opętania, bez jaj... Skąd w ogóle taki pomysł? Cały komiks to próba ukazania kompensowania sobie jakimiś fantazmatami przemocy seksualnej. A samo imię...? Krystynka jest według mnie OK. Jest to jedna z form zdrobniałych imienia Krystyna, całkowicie poprawna, a sam tłumacz ma prawo do małych zmian, bo przekład jest jak kobieta - albo wierna i brzydka, albo piękna i niewierna... Taki stary suchar z teorii literatury. Komiks nie jest dla każdego. Ktoś, kto szuka fabuły z akcją, może się naciąć. Trzeba świadomie dokonać wyboru, czy ma się ochotę na tego typu rzeczy. Tym bardziej że autor nie wykłada kawy na ławę, dużo tu sygnalizowania, nic wprost. Nie jakieś arcydzieło, jednak pozostaje we łbie.

Autor: Marcin Telega Data: 02.11.2019
Piękne

Komiks jest piękny, czytając/oglądając go dostałem miłych dreszczy na całym ciele, co zdarza mi się tylko, przy wybitnych dziełach. Widać, że całość przemyślana, przy czym można, a nawet trzeba, uruchomić podczas lektury myślenie asocjacyjne. Luźne skojarzenia z Mglistym Billym, choć estetyka znacznie inna. Teraz tylko pozostaje czekać na wydanie w Polsce kolejnych rzeczy Brechta, co mam nadzieję nastąpi dość szybko.

Autor: Tomek89 Data: 24.10.2020

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher