I to mi wystarcza, choć przyznam zrobiłem przegrzeb w internecie (po nowoczesnemu risercz) i sprawdziłem jak toto wygląda. I tu apel do gildii, dawajcie przykładowe plansze, to zwiększy szanse na zakup, bo nikt głupi nie jest i w ciemno komiksu nie kupuje! A jeśli od gildii to nie zależy to nich naciska na wydawce żeby je dał. Tak czy siak Clifton1, czekam na ciebie!

Nie wiedziałem, co czytam, nie miałem właściwie żadnych oczekiwań. Spodziewałem się, że to będzie taka francuska wyrobnicza robota. Najpierw negatywem był dla mnie brak kredy, komiks, mimo że w specyfikacji produktu jest wywalone jak byk, że jest drukowany na kredzie - niestety... To mniej więcej taki papier, na jakim jest Conan od Hatchette. Niewątpliwą zaletą jednak jest waga, trzyma się to znacznie przyjemniej, bo lżejsze. Fajnym dodatkiem jest porządne kilkustronicowe wprowadzenie, z czym w ogóle będzie się obcować. Same rysunki są dokładnie takie, jak można by się spodziewać po okładce. Staranne, nierealistyczne i doskonale pasują do opowieści. Fabuła? Niby d... nie urywa, bo to taka przyjemna, bezpretensjonalna historyjka, która dostarcza niezłej zabawy. Przyznam jednak, że czytało mi się to niesamowicie i nadspodziewanie dobrze. Jak ktoś lubi Kajka i Kokosza, Lucky Luke'a to Clifton też przypadnie mu do gustu. Co by nie gadać podobało mi się bardzo i nawet nie umiem wytłumaczyć dlaczego. Chyba najzwyczajniej jest to dobry komiks, który ma za zadanie rozerwać czytelnika (bynajmniej nie na strzępy), dostarczyć rozrywki w postaci mile spędzonych dwóch godzin i z tego zadania wywiązuje się dla mnie celująco.

Nic wybitnego, ale to po prostu dobry komiks rozrywkowy. Lepsze od tych krótkich epizodów w Świecie Komiksu. Brawo dla Egmontu za wydanie (w końcu się doczekałem komiksu z ich oficyny na papierze off-setowym).

Nie zachwycił mnie ten zbiór. Porównując te opowieści tak samoistnie do "Śladami Białego Wilka" czy "Londyński kryminał" Christy widać czym jest rzemiosło a czym artyzm. Kreska przyjemna 7/10. Fabuła niewciągająca 4/10. Wydanie 8/10, wyblakłe kolory, niektóre nieostre kadry, wykrzyknik jak litera i. Całość 6/10.

Polecam kupić