Luty to czas, kiedy na polski rynek trafiają dwa Marvelowskie eventy. Pierwszym z nich jest kontynuacja znakomitej „Anihilacji” – „Anihilacja: Podbój”, drugim niniejszy, „Axis”. Crossover przygód Avengers i X-Menów, którzy muszą stawić czoła potężnemu wrogowi. I chociaż ze wszystkich wydanych w ramach Marvel Now eventów ten jest najsłabszy, to nadal oferuje solidną porcję dobrej, bezpretensjonalnej zabawy i pochłania się go z wielką przyjemnością.

Sam pomysł wyjściowy jest intrygujący. Ale zamiana osobowości bohaterów i złoczyńców jest mocno naciągana i generuje wiele dziur w scenariuszu. Zakończenie typowe. Wszystko się dobrze kończy. Jedynie Tony Stark jest zły, ale to od dłuższego czasu nic nowego. Średnie czytadło.

Rysunki OK, ale jako czytadło Axis jest po prostu złe. Właściwie jedna gwiazdka dobrze opisuje to dzieło, ale zilustrowane jest atrakcyjnie. Patrzyłem na te obrazki, tyle że trudno skupić się na tak nudnej fabule. Po lekturze nie mam żadnych pozytywnych wrażeń.

Kilka lat wstecz, ale dobrych kilka, dalbym na pewno takiemu wydaniu 5 gwiazdek. Jednak po licznych crossoverach, do tego lepszych fabularnie i graficznie, Axis wypada bladziej. Momentami nuzy, na innych stronach bardziej ciekawi. W ostatecznym rozrachinku wypadu srednio. Moze gdyby Onslaught jeszcze nigdy sie nie pojawil w uniwersum Marvela, a tak... Polecam sklep Gildie.

Nie ma co ukrywać, to spory event wydany tak, ze czytanie trochę zajmuje (może to być zarówno zaleta, jak i wada), ale przynajmniej tworzy to spójną historię. Nie radzę jednak po to sięgać komuś, kto niezbyt się orientuje przynajmniej w Marvel Now. Ilość wydarzeń miejscami przytłacza, ale na szczęście, przez większość czasu nie ma tego problemu. Pierwsza część to dobre wprowadzenie, a druga to już dążenie do starcia między odwróconymi Avengers, X-men oraz odmienionymi złoczyńcami. Sama końcówka to po prostu nawalanka, ale daje sporo przyjemności. Nie ukrywam, że spodziewałem się słabego komiksu, a dostałem coś, przy czym dobrze się bawiłem. Polecam zapoznanym z wydawanymi w Polsce seriami.

Mino dobrego początku , tj. walki z Red Skull-em /Onslaught-em crossover bardzo słabo napisany. To jest znacznie słabsze od Avengers vs X-men. Ostawiam na półce tylko ze wzgledów kolekcjonerskich. Nie polecam.